s-e-r-v-e-r-a-d-s-3

hi-fi

Krüger&Matz A50 2.0

test |
Wzmacniacz zintegrowany - Krüger&Matz A50 2.0

Tani i solidny wzmacniacz z oferty Krüger&Matz może podbić serca zwłaszcza początkujących miłośników Hi-Fi

Oferta Krüger&Matz stale powiększa się o nowe urządzenia. Ostatnio sporo nowości pojawiło się w segmencie domowego hi-fi i kina domowego. W katalogu znalazł się m.in. amplituner AV HD4347 5.1 oraz wzmacniacz stereo A50 2.0. Obydwa urządzenia proponowane są po wręcz okazyjnych cenach, więc dla wielu osób, które liczą się z każdą złotówką, jest to propozycja godna rozważenia. Cena testowanego wzmacniacza nie przekracza 800 złotych, a jeśli spojrzymy na jego wyposażenie, to szybko dojdziemy do wniosku, że konstrukcja ta jest wyjątkowo funkcjonalna i oferuje sporo możliwości.

Najważniejsze jest jednak brzmienie, a wpływ na nie ma budowa wzmacniacza i zastosowane komponenty. Testowany wzmacniacz już swoim wyglądem wzbudza pozytywne odczucia – aluminiowy przedni panel, smukła i schludnie wykonana obudowa. Ale dopiero po zdemontowaniu górnej pokrywy można się przekonać, jak wiele za tak niewielkie pieniądze zaoferowano przyszłym użytkownikom. Wielokrotnie miałem do czynienia z budżetowym sprzętem i wiem, jak drastyczne oszczędności pod względem zastosowanych komponentów stosują niektóre firmy. W przypadku Krüger&Matz muszę stwierdzić, że producent podszedł do sprawy bardzo uczciwie.

Niepodważalne atuty

Co może być w środku wzmacniacza za niecałe 800 złotych? Podczas wstępnych oględzin moją uwagę zwrócił centralnie ulokowany transformator toroidalny, oferujący sporą moc przy niskich zniekształceniach. Wyprowadzono z niego odczepy dla sekcji przedwzmacniacza i logiki oraz osobne, wysokoprądowe dla stopni końcowych lewego i prawego kanału. Zaskakujący jest fakt, iż we wzmacniaczu w tej cenie zastosowano układ dual mono. Zarówno lewy, jak i prawy kanał bazują na całkowicie niezależnych, odrębnych stopniach końcowych, pobierających prąd ze wspólnego transformatora. I to właśnie toroid jest jedynym wspólnym elementem dla obydwu kanałów, dalej już układ zasilania poprowadzono osobno na elementach wyodrębnionych na płytce drukowanej wzmacniacza lewego i prawego kanału. Takie rozwiązanie jest stosowane głównie w znacznie droższych wzmacniaczach. Zarówno jedna, jak i druga końcówka mocy otrzymały osobne mostki prostownicze oraz magazyny prądowe składające się z pary kondensatorów (każdy kanał dysponuje dwoma elektrolitami o pojemności 6.800µF, co daje sumaryczną pojemność 13.600µF przypadającą na każdy ze wzmacniaczy).

Końcówki mocy skonstruowano na bazie elementów dyskretnych – każdy kanał obsługiwany jest przez parę tranzystorów C5242 i A1962 marki Toshiba. Każda para tranzystorów dysponuje własnym radiatorem. Stopnie końcowe bazują na wyłączniku termicznym składającym się m.in. z czujnika temperatury przytwierdzonego do aluminiowego radiatora, do którego tranzystory oddają nadmiar ciepła, oraz przekaźnika odcinającego dopływ prądu do tranzystorów mocy, gdy przekroczona zostanie określona temperatura, aby nie dopuścić do uszkodzenia elementów półprzewodnikowych odpowiadających za wzmocnienie sygnału. A50 2.0 posiada prosty przedwzmacniacz gramofonowy obsługujący wkładki typu MM oraz sterowane wyjście dla aktywnego subwoofera, więc typowy zestaw stereo można poszerzyć o dodatkową jednostkę niskotonową wzmacniającą pasmo niskich tonów. To rozwiązanie może przydać się osobom posiadającym kolumny podstawkowe o małym zasięgu w basie. Testowany wzmacniacz posiada wbudowany przetwornik cyfrowo-analogowy marki Wolfson, model WM8524, pracujący z maksymalną częstotliwością 192kHz oraz maksymalną rozdzielczością 24 bitów. Użytkownik ma do dyspozycji dwa typy wejść cyfrowych – optyczne i koaksjalne, więc istnieje możliwość stosowania najtańszego napędu cyfrowego i poprawy jakości brzmienia dzięki wykorzystaniu wbudowanego przetwornika w A50 2.0. Mimo niewielkiej mocy testowany wzmacniacz można łączyć zarówno z kolumnami o impedancji znamionowej 8, jak i 4Ω.

przedwzmacniacz Kruger&Matz A50 2.0

Odpowiada za to stosunkowo wydajny układ zasilania oparty właśnie na solidnym transformatorze, będącym w stanie zapewnić pożądane dawki prądu dla lewego i prawego stopnia końcowego. Krüger&Matz ma schludnie zaprojektowany przedni panel, z zewnątrz pokryty szczotkowanym aluminium. Dzięki trzem pokrętłom użytkownik może dokonać płynnej regulacji balansu głośności między kanałami oraz intensywności dźwięku w zakresie niskich i wysokich tonów. Ciekawie rozwiązano regulację głośności, bo o ile sam układ jest prosty i działa w oparciu o element aktywny, o tyle sam wskaźnik poziomu głośności jest już nietypowy – w tym celu wykorzystano po prostu wszystkie diody kontrolne dla poszczególnych źródeł i podczas zmiany głośności zapalają się kolejno lub gasną, tworząc swego rodzaju słupek informacyjny. To rozwiązanie jest proste, ale jednocześnie w zupełności wystarczające. Na wyposażeniu fabrycznym oprócz kabla zasilającego i niewielkiego pilota zdalnego sterowania znalazł się również moduł Bluetooth, który należy wpiąć w specjalne gniazdo znajdujące się z tyłu, gdy chcemy bezprzewodowo strumieniować muzykę do A50 2.0, np. z laptopa lub smartfona.

Stereofonia i balans tonalny

A50 2.0 dysponuje całkiem dobrą stereofonią, a wpływ na to ma m.in. zastosowany układ dual mono. Ten wzmacniacz pod kątem budowy przestrzeni potrafi pokazać co najmniej tyle, ile podobne konstrukcje w cenie ok. 2 tys. złotych. Źródła pozorne są dosyć ostro zogniskowane, a wokół nich jest sporo powietrza. Prezentowana scena w muzyce jazzowej czy rocku przybiera poprawne formy i nie odczuwamy natłoku instrumentów. Oczywiście w klasyce zaczynają się pojawiać pewne niedostatki, zwłaszcza w budowie głębi, ale pamiętając o cenie tego wzmacniacza, nie można mu zarzucić niczego, co psułoby jego ogólny wizerunek. Stereofonia jest poprawna, stabilna, ale też wiele będzie zależało od kolumn – wzmacniacz brzmi pod tym względem przyzwoicie. A50 2.0 prezentuje dosyć dobrze wyrównany tonalnie balans dźwięku, więc ani wysokie, ani niskie tony nie przytłaczają, a ewentualne odstępstwa od normy, jeśli zespoły głośnikowe będą wprowadzać zaburzenia w równowadze tonalnej, można skorygować regulatorami wysokich i niskich tonów.

Radziłbym jednak wybrać do tego wzmacniacza równo brzmiące tonalnie zespoły głośnikowe, żeby potem wykorzystać tryb Direct, w którym to A50 2.0 brzmi dużo lepiej niż z włączoną korekcją barwy, nawet jeśli obydwa pokrętła ustawi się w pozycji neutralnej. Żeby przekonać się, co ten wzmacniacz potrafi, spróbowałem konfiguracji z kolumnami Spendor D7. Oczywiście nie sądzę, żeby ktoś kiedykolwiek korzystał z takiego systemu, w którym wzmacniacz kosztuje kilkakrotnie mniej niż zespoły głośnikowe, chodziło mi jednak o sprawdzenie, w którym momencie ten smukły i niepozorny tani wzmacniacz polegnie. D7 charakteryzują się efektywnością na dobrym poziomie, co wskazywałoby na to, że nie powinny stwarzać jakichś większych problemów termu wzmacniaczowi, dysponującemu wprawdzie 45W na kanał, ale za to posiadającemu dosyć wydajny układ zasilający. Brzmienie okazało się żwawe, mimo że z klasyką, zwłaszcza w tutti, brakowało zapasu dynamiki, głównie w zakresie niskich tonów. Z kolei przestrzeń została zaprezentowana poprawnie i rozrysowana w taki sposób, że nie odczulibyście, że te brytyjskie kolumny napędza tak tani wzmacniacz – źródła pozorne usytuowane były wyraźnie, a i porządek na scenie panował taki, jakbym miał do czynienia ze znacznie droższą amplifikacją.

przedwzmacniacz Kruger&Matz A50 2.0

Jeśli zaś chodzi o barwę, to ta cechowała się przyzwoitą plastyką i okazała się stosunkowo neutralna. Z tego względu jeśli komuś zależałoby na ociepleniu dźwięku tego wzmacniacza, musiałby zastosować kolumny prezentujące cieplejszy styl grania, np. coś z oferty Klipscha czy też Indiana Line bądź Wharfedale. Ci producenci dysponują tanimi kolumnami bez problemu osiągającymi efektywność na przyzwoitym poziomie, więc 45W, jakimi dysponuje A50 2.0, w zupełności wystarczy. Konfiguracja z kolumnami marki Spendor pokazała, że A50 2.0 jest solidnym wzmacniaczem, wokół którego można zbudować konkurencyjnie brzmiący system stereo, ponieważ prezentuje nadspodziewanie dobrą jakość dźwięku. Tym bardziej jego cena może okazać się dla wielu osób miłym zaskoczeniem. Z kolei w połączeniu z monitorami Chario Premium 1000 do moich uszu docierał zrównoważony i przestrzenny dźwięk, co raczej sugerowałoby zastosowanie wzmacniacza średniej klasy niż tak taniej jednostki, jaką jest przecież A50 2.0. Chario nie są już tak efektywne, jak wyżej wymieniona konkurencja, a mimo to A50 2.0 poradził sobie z wysterowaniem tych włoskich kolumn podstawkowych, co znowu pokazało, jakie znaczenie ma wydajny układ zasilania. Jeśli więc poszukujecie taniego wzmacniacza do niewielkiego pokoju o powierzchni rzędu 18 metrów kwadratowych, to A50 2.0 może okazać się w zupełności wystarczający, nawet jeśli przyjdzie mu współpracować z nieco bardziej wymagającymi kolumnami, np. takimi, jak włoskie monitory.

Warto wiedzieć

Model A50 2.0 jest jednym z najtańszych wzmacniaczy dual mono. Taki wzmacniacz zbudowany na bazie dwóch odrębnych monofonicznych stopni końcowych ma wiele zalet, a jedną z nich jest minimalizacja przesłuchów między kanałami, co ma niebagatelny wpływ na jakość reprodukowanej stereofonii. Wzmacniacz marki Krüger&Matz dysponuje również wydajnym transformatorem toroidalnym, dzięki czemu może współpracować z kolumnami o impedancji znamionowej 4Ω.

Podsumowanie

Krüger&Matz udowadnia, że da się stworzyć przyzwoicie brzmiący i naprawdę nieźle skonstruowany wzmacniacz za niewielkie pieniądze. A50 2.0 jest na tyle wydajny, że można wokół niego zbudować dobrze brzmiący zestaw stereo. W tym przypadku należy starannie dobrać kolumny, które nie popsują walorów amplifikacji. Polecam przede wszystkim zespoły głośnikowe o stosunkowo wysokiej skuteczności (jeśli chcecie nagłośnić pokój większy niż 18 metrów kwadratowych) oraz wyrównane tonalnie, aby umożliwić pracę temu wzmacniaczowi w trybie Direct. A50 2.0 jest skonstruowany wokół układu dual mono, a to bezpośrednio przekłada się na wyższą jakość brzmienia.

Poza tym producentowi udało się upchnąć w nim takie dodatki, jak całkiem niezły przetwornik cyfrowo-analogowy (użytkownik ma do dyspozycji wejście optyczne i cyfrowe) czy też dodatkowy moduł zewnętrzny Bluetooth, dzięki czemu można przesyłać muzykę ze smartfona i to zarówno pliki MP3, jak i FLAC. Jeśli zaś posiadacie gramofon, to również możecie go podłączyć do A50 2.0 dzięki temu, że dysponuje on prostej konstrukcji przedwzmacniaczem Phono obsługującym najpopularniejsze wkładki magnetyczne typu MM.

Werdykt: Krüger&Matz A50 2.0

  • Jakość dźwięku

  • Jakość / Cena

  • Wykonanie

  • Możliwości

Plusy: Obszerna i uporządkowana stereofonia, dobrze wyrównany balans tonalny i dojrzały przekaz w pełnym paśmie

Minusy: Przyrost głośności mógłby odbywać się płynniej

Ogółem: Podstawowy, dobrej jakości wzmacniacz za niewielkie pieniądze, polecany dla osób rozpoczynających przygodę z hi-fi

Ocena ogólna:

PRODUKT
Krüger&Matz A50 2.0
RODZAJ
Wzmacniacz zintegrowany
CENA
799 zł
WAGA
6,2 kg
WYMIARY
(SxWxG) 430x72x240 mm
DYSTRYBUCJA
Lechpol
www.krugermatz.com.pl
NAJWAŻNIEJSZE CECHY
  • Moc: 2x45W
  • Pasmo przenoszenia: 20Hz–100kHz (+/-1dB)
  • Pobór prądu: 220W (wartość maksymalna)
  • Zniekształcenia: 0,07%
  • Stosunek sygnał/szum: 100dB
  • Wejście Phono dla wkładek typu MM
  • Przetwornik cyfrowo-analogowy Wolfson model WM8524 (192kHz/24-bit)
  • Wejścia liniowe niezbalansowane: 3 pary wejść stereo RCA + pętla magnetofonowa
  • Wejścia cyfrowe: optyczne, koaksjalne
  • Wyjścia z przedwzmacniacza: 1 wyjście dla aktywnego subwoofera
  • Port USB
  • Moduł Bluetooth (na wyposażeniu standardowym)