Z roku na rok warszawska wystawa Audio Video Show jest coraz większa i coraz ważniejsza w branży audio-wideo. Pozycjonowana dotychczas jako druga co do wielkości impreza tego typu w Europie, po High-End w Monachium, teraz po przeniesieniu tej ostatniej do Wiednia (od przyszłego roku), być może przejmie palmę pierwszeństwa. Ale nawet gdyby tak się nie stało, to możemy być dumni, bo Audio Video Show to nasza impreza i co roku właśnie do Warszawy przybywają przedstawiciele absolutnego topu światowych producentów sprzętu high-end.
To już 27. edycja tej imprezy, której pierwotną nazwą był Audio Show, a początki były doprawdy skromne. Pierwszą lokalizacją był hotel Jan III Sobieski i tak zostało do dziś, choć obecnie działa on pod nazwą Radisson Blu Sobieski, a i nazwa samej imprezy uległa drobnej modyfikacji z Audio Show na Audio Video Show. Ponadto wraz z rozwojem ilości wystawców doszły wystawa powiększyła się o dwie nowe lokalizacje, a mianowicie hotel Bristol – potem zastąpił go Golden Tulip i Stadion PGE Narodowy. Zwłaszcza ta ostatnia lokalizacja podniosła rangę tej imprezy i spowodowała, że AVS trafił do pierwszej ligi światowych imprez tego typu.
Tegoroczna edycja już z wstępnych zapowiedzi zapowiadała się na największą w dotychczasowej historii - z blisko 230 wystawcami, 188 salami prezentacyjnymi i dziesiątkami akredytowanych dziennikarzy z całego świata, a wśród nich drużyna Hi-Fi Class. Dla nas te trzy dni to czas wytężonej pracy, który zaowocował tym artykułem. Należy go traktować jako krótką "migawką" z wystawy ukazującą jedynie wycinek tego, co można było zobaczyć i usłyszeć podczas AVS 2025. Nie sposób bowiem opisywać, jak niegdyś, salę po sali i informować, co grało i jak grało. Tę rolę dawno już przejęły social media, więc na naszym profilu na Facebooku – Hi-Fi Class i grupach tematycznych (Najlepsze Kolumny i Najlepsze Audio) - przedstawiamy w skondensowanej formie, wraz z bogatym materiałem ilustracyjnym to, co widzieliśmy i usłyszeliśmy na Audio Video Show 2025.
AVS 2025 zaczęliśmy od PGE Narodowego i tuż po starcie imprezy skierowaliśmy swe kroki w miejsca, gdzie według zapowiedzi miały być prezentowane "high-endowe perełki" - topowe systemy audio ściągnięte specjalnie na tę imprezę do Warszawy. W tym roku firma Audiofast informowała, że zaprezentuje coś wyjątkowego i obietnicy dotrzymała. Już od progu sali - Studio TV4 - dało się odczuć atmosferę wyjątkowości. To jak wejście do świata, w którym technologia i sztuka dźwięku tworzą coś na kształt misterium. Obiektem największego zainteresowania były tam potężne kolumny Gryphon Kodo. Poprzednio mogliśmy podziwiać je w 2019 roku, więc to bardzo rzadka okazja żeby mieć z nimi do czynienia "namacalnie", a nie tylko na zdjęciach czy filmikach, więc nie mogliśmy sobie odmówić!
Nawet w tak dużej sali, jak Studio TV4 na PGE Narodowym, ten czteromodułowy system głośnikowy, robił olbrzymie wrażenie wzbudzając szacunek już samym wyglądem, nie mówiąc o dźwięku. Nic dziwnego, że sala bardzo szybko zapełniała się odwiedzającymi, a rotacja wcale nie była częsta. Na ogół panowała atmosfera skupienia i powagi. Po zapowiedziach prowadzącego, jakie utwory będą odtwarzane i po podaniu ciekawostek odnośnie tych utworów czy np. informacji o kompozytorze, po prostu płynęła muzyka - można było poczuć się jak w sali koncertowej. Warto dodać, że tym niezwykłym kolumnom głośnikowym towarzyszyła równie wybitna elektronika w postaci sprzętu marki Gryphon Audio Designs i Aurender. To był prawdziwy pokaz możliwości high-endu: z jednej strony techniczna perfekcja, z drugiej – emocjonalna głębia, która przypomina, dlaczego w ogóle kochamy muzykę.
Monobloki Gryphon Antileon Revelation pokazały, co znaczy absolutna kontrola i potęga brzmienia - każda fraza miała masę i głębię, a jednocześnie płynność, której nie da się opisać inaczej, jak "organiczna". W duecie z przedwzmacniaczem Gryphon Commander brzmienie stawało się wręcz trójwymiarowe - scena nie tylko miała szerokość, ale też fizyczną głębię, a muzykę odbieraliśmy całym ciałem. Jeśli chodzi o źródła to było tu zderzenie "starszej" i "nowej" generacji - z jednej strony Gryphon Ethos – odtwarzacz CD, który już sam w sobie jest ikoną, a z drugiej nowość z Korei Południowej – Aurender N50, serwer muzyczny, który przyciągał uwagę bardziej "cyfrowej" publiczności - to premierowy "występ" tego modelu w Polsce. Ponadto system uzupełniały: masterclock Aurender MC10, firmowe stoliki Gryphon StandART, oraz wyselekcjonowane akcesoria i okablowanie od Gryphona, Stealth Audio, Shunyata Research i Synergistic Research - wszystko na poziomie top high-end!
Ten dystrybutor, czyli wspomniany Audiofast zajmował jeszcze dwie inne sale, które wypełnione były sprzętem z wysokiej półki, lecz już nie tak "wyczynowym", dzięki czemu trochę bardziej osiągalnym dla audiofilów. W kolejnej sali - 203 - grały kolumny amerykańskiej ikony high-end - Wilson Audio. Gruntownie przeprojektowany model Sabrina V - mniejsze kolumny z portfolio producenta, wykorzystujące technologie oraz przetworniki z wyższych serii, w tym flagowych Chronosonic XVX. Towarzyszyły im: wzmacniacze Audio Research oraz serwer muzyczny ROON, przedwzmacniacz liniowy i DAC w jednym – Grimm Audio MU2 i preamp phono Grimm Audio PW (premiera), gramofon Grand Prix Audio Parabolica. A z kolei w Studio TV2 zachwycały kolumny Wilson Audio Alexx V w luksusowej wersji VFX, monobloki Dan D'Agostino Relentless 800, przedwzmacniacz Momentum C2, a także cyfrowe źródło dCS Vivaldi APEX z upsamplerem, masterclockiem i serwerem Synergistic Research Voodoo pracującym w ekosystemie Roon. Czasowo przyciemnione światło w tej sali z jednej strony pomagało wytworzyć przyjemną atmosferę, żeby skupić się na słuchaniu muzyki, ale nam utrudniły robienie zdjęć, ale coś za coś.
Kolejnym "pewniakiem", który ściągnął "ciężką artylerię" na Audio Video Show, był inny czołowy dystrybutor, a mianowicie SoundClub. Tym razem zmienił on lokalizację swojej sali wystawowej w stosunku do roku ubiegłego, więc musieliśmy się trochę natrudzić, żeby go odnaleźć. Okazało się, że wystawa rozszerzyła się o nowy poziom z kilkoma naprawdę wielkimi pomieszczeniami i tam właśnie można było podziwiać imponujące urządzenia high-end. W sali o nazwie Barcelona za sprawą SoundClubu mieliśmy prawdziwy festiwal światowego high-endu. Właściwie moglibyśmy spędzić tam cały dzień i nie narzekalibyśmy na brak atrakcji!
W skład najbardziej rozbudowanego systemu weszło aż 10 topowych urządzeń, z czego trzy to nowości, po raz pierwszy prezentowane w Polsce. A największą gwiazdą były w tym zestawie kolumny głośnikowe niemieckiego producenta Göbel High End model Divin Noblesse. Monumentalne, pięknie wyglądające kolosy o wadze 260kg (każda), są w stanie dosłownie zatrząść ścianami - ich skuteczność to aż 95dB, schodzą do 21Hz, a wspomagane dwoma subwooferami Göbel Divin Sovereign, potrafią sięgnąć w dole jeszcze niżej. Prezentację tych niezwykłych kolumn uświetnił gość specjalny Oliver Göbel - założyciel firmy i zarazem główny konstruktor jej wszystkich produktów. Natomiast elektronika towarzysząca to również światowy top - produkty szwajcarskiej marki Soulution. Po raz pierwszy zaprezentowano w naszym kraju końcówkę mocy i przedwzmacniacz liniowy Soulution 717 i Soulution 727 - absolutnie bezkompromisowe modele wyznaczające nowe standardy w zakresie poziomu szumu i zniekształceń. Gościem specjalnym z ramienia firmy był Hammer Cyrill, twórca marki Soulution.
Kolejnymi urządzeniami w torze były niesamowite Wadax Reference Server i Wadax Reference DAC w towarzystwie dedykowanych zasilaczy. To absolutny top, jeśli chodzi o możliwości odtwarzania muzyki cyfrowej. W roli źródła analogowego wykorzystano gramofon z napędem bezpośrednim Brinkmann Audio Taurus z 12-calowy ramieniem Brinkmann 12.1 i wkładką MC PC-1 Coda legendarnej marki Air Tight. Całość wieńczył topowy przedwzmacniacz gramofonowy Soulution 757 (polska premiera!).
Ten imponujący system muzyczny spięty był kablami marki Göbel i Jorma (premierowo kable Jorma z serii Paragon), a całość została ustawiona na platformach i stolikach polskiego producenta Franc Audio Accessories.
SoundClub przygotował też pasywną prezentację wszystkich dostępnych modeli japońskiego Air Tighta, w tym gorące nowości, jak przedwzmacniacz ATC-6 i phonostage ATE-5, a o tych wszystkich wspaniałych urządzeniach z Kraju Kwitnącej Wiśni opowiadał, kolejny gość specjalny - Yutaka Miura szef Air Tight.
Tegoroczna edycja AVS obfitowała w bardzo wiele unikatowych, legendarnych konstrukcji high-end, jak chociażby legendarne "ślimaki", czyli kolumny Nautilus marki Bowers & Wilkins, których obudowa przypomina kształtem skorupę ślimaka. Te ikoniczne kolumny prezentował ich konstruktor Laurence Dickie w Studio TV1, gdzie było niezwykle tłoczno. Laurence oprócz tej ikony audio, prezentował także swoje najnowsze dzieło - poniekąd spadkobiercę idei Nautilusa, a mianowicie kolumny o nieregularnym kształcie marki Vivia Audio (której jest założycielem) model Giya G1S Cu.
Z innych wielkich kolumn robiących duże wrażenie na odwiedzających wystawę były m.in. wspaniałe Focal Grande Utopia EM Evo grające z elektroniką Naima. Równie imponująco wypadły kolumny Kharma Enigma Veyron 2D o wartości 1,8 mln złotych. Tych wyjątkowych głośników można było posłuchać z pełnym okablowaniem firmowym Kharma i polskim gramofonem J.Sikora. Renomowany producent JBL zaprezentował swoje nowe referencyjne kolumny Summit Makalu, a z kolei brytyjski Falcon Acoustics po raz pierwszy w Europie zaprezentował wyjątkowe kolumny Oneiros, których obudowy wykonano z kompozytu węglowego typu sandwich. W oczy i uszy rzuciły nam się także flagowce austriackiej marki Vienna Acoustics model The Music, w którym zastosowano unikatowy, płaski przetwornik koncentryczny 18cm, zdolny odtworzyć aż 7 oktaw w pełnej spójności fazowej.
W najspokojniejszym hotelu z trzech lokalizacji tegorocznego AVS, a mianowicie Golden Tulip, też nie brakowało atrakcji. Wypada tu głównie podkreślić premierowe na polskim rynku (nieobecne dotychczas w oficjalnej dystrybucji) kolumny YG Acoustics, które od wielu lat są ozdobą wielu światowych wystaw audio. Teraz za sprawą katowickiego dystrybutora – firmie RCM te oryginalne konstrukcje – a konkretnie model Hailey 3 - pojawiły się na Audio Video Show, gdzie grały napędzane przez znakomite monobloki Vitus Audio SM-025. W sąsiedniej sali też zajmowanej przez RCM mogliśmy z kolei podziwiać monumentalne Gauder Akustik Dark 140 Mk2, które grały z monoblokami marki Thrax. A jak RCM to nie mogło się obyć bez znakomitych źródeł analogowych będących w dystrybucji firmy, gramofonów: Dr.Feickert, S.M.E, Kuzma, TechDAS.
Wracając do kolumn nie trudno było odnieść wrażenie, że w tym roku nadspodziewanie dużo jest kolumn elektrostatycznych np. Popori Acoustics, Lirogon Origin (Made in Poland) czy Clarisis Audio. Te ostatnie grały m.in. z Lampizatorem w olbrzymiej sali Amsterdam (320m.kw.), a słuchacze mogli zajmować miejsca po obu stronach kolumn.
Kolejną obserwacją z ostatniego AVS jest rosnąca potęga polskiego audio! Ilość przedstawicieli rodzimych producentów wzrasta z roku na rok, a produkty Made in Poland są coraz bardziej cenione na świecie. Już nie tylko akcesoria, takie jak kabelki, listwy, kondycjonery, platformy antywibracyjne czy stoliki firm: Rogoz Audio, GigaWatt, David Laboga, Graphite Audio z powodzeniem funkcjonują na zagranicznych rynkach. Ugruntowaną pozycję mają już producenci sprzętu np.: Lampizator, J.Sikora, a za nimi idą następni: Pylon Audio, Fezz Audio, Unitra, Cube Audio, Closer Acoustics, Divine Acoustics, SoundArt, Audio Phonique itd. I właśnie propozycji polskich producentów audio było w tym roku bardzo dużo, w tym pokaźna ilość premierowych!
Jak zwykle olbrzymim zainteresowaniem cieszyły się wspólne stoiska Pylon i Fezz Audio oraz Unitra i Diora Acoustics. Ten pierwszy "duet" pochwalił się debiutanckim pełnowymiarowym systemem high-end złożonym wyłącznie z polskich komponentów. Chodzi o imponujące monobloki Fezz Audio z ich preampem Magnetar oraz kolumny Pylon Audio Amethyst Gamma, a wszystko to wsparte przetwornikiem D/A Lampizator Pacific i okablowaniem KBL Sound z serii Extrema. Ta ekspozycja przyćmiła nawet premierę nowej linii wzmacniaczy lampowych Fezz Luna i Luna Mini prezentowanych na stoisku 21Distributions - oficjalnego dystrybutora w Polsce marki Fezz Audio.
Bardzo dużym zainteresowaniem cieszyła się wspólna sala zajmowana (po raz pierwszy) przez dwie zasłużone dla polskiego audio firmy: Unitra i Diora Acoustics. Wprawdzie nowości nie było zbyt wiele, ale wiemy przecież, że trwa żmudny proces połączenia tych dwóch podmiotów, więc na wspólne projekty, przyjdzie nam jeszcze trochę zaczekać. Z nowych modeli Unitry uwagę zwracał DAC DSH-805 – referencyjny przetwornik cyfrowo-analogowy "Made in Poland", oraz nowa wersja kolumny ZGZ-801 Mk2. Zauważyliśmy też kolumny ZGB-601 wyposażone w port bass-reflex z wylotem z tyłu – dotychczasowy model podłogówek tego producenta miał obudowę zamkniętą.
Oczywiście produktów polskiej myśli technicznej było znacznie więcej. Jest to dowodem na to, że "Polak potrafi" i w bardzo szybkim tempie doganiamy świat po wielu zmarnowanych dekadach za sprawą podziału Europy "żelazną kurtyną" po II wojnie światowej.
27. edycja Audio Video Show przeszła do historii jako największa z dotychczasowych, obfitująca w wiele premier, nowości i ciekawostek. Obłożona imprezami towarzyszącymi - spotkaniami z gośćmi specjalnymi: konstruktorami, muzykami, realizatorami dźwięku, dziennikarzami muzycznymi, itp. W pojedynkę nie byłoby szans odwiedzić wszystkich stanowisk i jeszcze wziąć udział w ciekawych imprezach towarzyszących, dlatego nasza redakcja podzieliła się na zespoły, dzięki czemu udało się ogarnąć wszystko – no, prawie wszystko! Dlatego naszymi wrażeniami, opiniami i zdjęciami z wystawy Audio Video Show 2025 dzielimy się z Wami w naszych social mediach.