s-e-r-v-e-r-a-d-s-3

gadżety

JBL Sense Pro

test |
Słuchawki bezprzewodowe - JBL Sense Pro Najlepszy Zakup

Nie obiecują cudów, nie udają hi-endu – JBL Sense Pro po prostu dobrze grają, są wygodne i funkcjonalne.

Seria JBL Sense pojawiła się jako alternatywa dla klasycznych konstrukcji dokanałowych – dla tych, którzy chcą słuchać muzyki, nie rezygnując przy tym z kontaktu ze światem. Wchodzące w jej skład modele Soundgear Sense, Sense Lite i Sense Pro korzystają z tej samej technologii OpenSound, która zamiast szczelnie zamykać ucho, kieruje dźwięk w jego stronę "przez powietrze". W efekcie uszy pozostają otwarte, a dźwięk i tak dociera tam, gdzie trzeba.

W praktyce różnica między modelami Sense Lite (zob. recenzję w nr. 11/25 HFC) i Sense Pro powinna przypominać przesiadkę z dobrze wyposażonego hatchbacka do wersji z napędem na cztery koła, panoramicznym dachem i podgrzewanym... wszystkim, co się da. Sense Pro to konstrukcja bardziej dopracowana, solidniejsza i ewidentnie skierowana do osób, które lubią mieć wszystko pod kontrolą. Ma lepiej zaprojektowany, regulowany pałąk, nowszy moduł Bluetooth 6.0, mocniejsze mikrofony z algorytmem AI i czujnikiem wykrywającym głos, dłuższy czas pracy i możliwość ładowania bezprzewodowego. Oferuje też dźwięk w jakości hi-res i tryb przestrzenny. Sense Lite można polubić za lekkość, prostotę i atrakcyjną cenę, ale to Sense Pro sprawiają wrażenie słuchawek, które powstały nie tylko po to, by działały dobrze, ale też by robiły to z klasą. Jeśli więc ktoś dotąd traktował konstrukcje otwarte jako kompromis, to teraz ma szansę przekonać się, że można mieć i wygodę, i funkcjonalność, i lepszą jakość brzmienia po wciąż w miarę przystępnej cenie.

Budowa i funkcjonalność

Wygląd Sense Pro to dowód na to, że komfort nie musi oznaczać rezygnacji z technologii. Z zewnątrz słuchawki sprawiają wrażenie czegoś pomiędzy klasyczną konstrukcją douszną a futurystycznym gadżetem z filmów science fiction – nie wchodzą do środka ucha, tylko delikatnie opierają się na małżowinie. Dźwięk dociera do ucha bez tłumienia odgłosów otoczenia, a mimo to nie słychać go na zewnątrz. Można więc spokojnie siedzieć w tramwaju, słuchać podcastu o historii radiowęzłów i nie prowokować rozbawionych spojrzeń pasażerów.

JBL Sense Pro

Najbardziej charakterystycznym elementem tej konstrukcji są elastyczne, regulowane pałąki zauszne. Wyglądają solidnie, ale nie są ciężkie. Wykonano je z miękkiego silikonu, który dopasowuje się do kształtu ucha. Metalowy zawias nie jest tylko ozdobą – rzeczywiście pomaga w niewielkim zakresie dopasować kąt ułożenia słuchawki. Nie ma tu zbędnych ozdobników ani agresywnych linii, design jest spokojny i wynika z funkcjonalności, aczkolwiek estetyka nie jest drugorzędna. Całość wygląda nowocześnie, a lekki połysk zdradza, że mamy do czynienia z modelem z wyższej półki.

W codziennym użytkowaniu Sense Pro dają się poznać jako słuchawki zaprojektowane z myślą o tym, żeby działały bezproblemowo. Parowanie odbywa się błyskawicznie po otwarciu etui, a funkcja Dual Connect pozwala korzystać z jednej lub obu słuchawek niezależnie. Bluetooth 6.0 zapewnia stabilne połączenie i mniejsze opóźnienia, więc nie trzeba się martwić o przerywanie sygnału. Działa także połączenie wielopunktowe, dzięki czemu słuchawki mogą być sparowane jednocześnie z telefonem i np. laptopem. W teorii to drobiazg, ale w praktyce oszczędza sporo irytacji, gdy w trakcie oglądania filmu trzeba "podnieść słuchawkę".

Wrażenie dopracowania widać również w mikrofonach. Każda słuchawka ma dwa, a do tego dochodzi czujnik wychwytujący drgania kości. Brzmi poważnie, ale w praktyce chodzi po prostu o to, że rozmówca słyszy nas wyraźnie, nawet gdy wieje albo obok przejeżdża samochód. W tym wszystkim pomaga też algorytm AI, który filtruje hałas z otoczenia. Nie jest to cudowny sposób na całkowite odcięcie świata, ale całkiem skutecznie eliminuje typowe rozpraszacze, jak wiatr, ruch uliczny czy szelest kurtki.

JBL Sense Pro

Etui ładujące jest większe niż w klasycznych słuchawkach dokanałowych, ale trudno się temu dziwić – mieści większe elementy i oferuje więcej energii. Zapewnia do 30 godzin dodatkowego działania, a same słuchawki wytrzymują osiem godzin na jednym "tankowaniu". Ponadto 10-minutowe ładowanie daje zapas na kolejne cztery godziny słuchania. Do tego dochodzi ładowanie bezprzewodowe, które może się przydać, jeśli ktoś nie ma cierpliwości do kabli. W zestawie nie znajdziemy przewodu, co można uznać za drobny minus albo za znak czasów, w których coraz częściej zakłada się, że każdy ma już nadmiar kabli w szufladzie.

Sense Pro są też odporne na wodę i pył w klasie IP54, więc przetrwają deszcz, pot czy pył z bieżni w parku. Nie są to słuchawki sportowe sensu stricto, ale spokojnie nadają się do biegania, spacerów czy jazdy na rowerze. Konstrukcja trzyma się ucha całkiem pewnie nawet przy energicznych ruchach głową.

Dla tych, którzy lubią dopasować sprzęt do własnych przyzwyczajeń, przewidziano aplikację JBL Headphones. Można w niej ustawić sterowanie dotykowe, włączyć tryb dźwięku przestrzennego, a nawet stworzyć spersonalizowany profil audio. Po dostosowaniu sprzętu "pod siebie" wszystko działa dokładnie tak, jak powinno.

JBL Sense Pro

Pod względem wykonania Sense Pro sprawiają wrażenie konstrukcji zaprojektowanej z myślą o długim użytkowaniu. Materiały są przyjemne w dotyku, nie ma tu taniego plastiku ani niedokładnych połączeń. Waga pojedynczej słuchawki to nieco ponad 11 gramów, więc nawet po kilku godzinach użytkowania nie pojawia się uczucie zmęczenia. W codziennym życiu to ważniejsze niż wszystkie marketingowe skróty razem wzięte.

Jakość dźwięku

W przeciwieństwie do modeli Sense Lite i Endurance Zone, Sense Pro już w ustawieniu fabrycznym oferują bas, który powinien zadowolić większość użytkowników – nie ma więc potrzeby natychmiastowego "grzebania" w equalizerze (aczkolwiek dostępne są zarówno gotowe presety Studio, Bass, Club, Extreme Bass, Vocal oraz Jazz, jak i możliwość samodzielnego ustawienia charakterystyki w zakresie 32Hz–16kHz). W menu aplikacji znajdziemy kluczową opcję LDAC, czyli obsługę kodeka pozwalającego wycisnąć z kompatybilnego źródła maksimum jakości. Trzeba jednak liczyć się z pewnym kompromisem: po aktywacji tej funkcji słuchawki wykonują szybki restart i wyłączają inne opcje, tj. Spatial Sound i Personi-Fi. Podobny scenariusz dotyczy LE Audio, które z kolei blokuje przestrzenny tryb odtwarzania. Innymi słowy można mieć najlepszą (teoretycznie) jakość dźwięku albo bardziej efektowną przestrzeń, ale nie wszystko naraz.

Przekaz Sense Pro potrafi wciągnąć w sposób nieinwazyjny, trochę jak rozmowa przy kawie, podczas której nie trzeba się przekrzykiwać.

Brzmienie Sense Pro można określić jako dobrze ułożone. Nie atakuje ono słuchacza, nie próbuje popisywać się szczegółami. Jest spójne, płynne i ma w sobie pewną miękkość, dzięki której słuchanie nie męczy nawet przy dłuższych sesjach. Delikatnie zaokrąglone krawędzie dźwięków sprawiają, że muzyka płynie raczej gładko niż z impetem. Nie ma tu błyskawicznych transjentów czy gwałtownych zwrotów akcji, ale nie oznacza to braku energii, bo rytm jest dobrze zaznaczony. Przekaz Sense Pro potrafi wciągnąć w sposób nieinwazyjny, trochę jak rozmowa przy kawie, podczas której nie trzeba się przekrzykiwać.

JBL Sense Pro

Dynamika wypada raczej umiarkowanie, pod tym względem słuchawki radzą sobie po prostu dobrze – potrafią zachować porządek i proporcje, ale bez elementu zaskoczenia. Nie pojawiają się też większe podbarwienia czy przerysowania. Bas jest obecny, masywny i raczej miękki, średnica wyrazista, a czytelna, szczegółowa góra nie przesadza z blaskiem. Ogólne wrażenie to równowaga, dobre wypełnienie i brak nerwowości, które sprawiają, że nawet bez specjalnych fajerwerków (transjenty) muzyka płynie swobodnie, ma w sobie naturalny rytm i nie prosi się o dodatkowe efekty.

Jak na słuchawki otwarte Sense Pro zaskakują też przestrzenią. Nie jest to rzecz jasna trójwymiarowe widowisko, ale źródła pozorne są wyraźne i nie zlewają się w jedną bezkształtną masę. Włączona obsługa kodeka LDAC oznacza przestrzeń w wersji "human-friendly" – obecną, ale nie przesadzoną.

Podsumowanie

Sense Pro nie błyszczą efektownością, lecz przekonują konsekwencją i kulturą grania. Ich dźwięk jest ułożony, spójny i ma w sobie coś, co pozwala po prostu słuchać bez potrzeby ciągłego analizowania. Nie są to słuchawki dla miłośników ekstremalnych basów ani dla tych, którzy szukają audiofilskiego olśnienia – raczej dla osób ceniących wygodę, solidność i sensowny balans między technologią a codziennością.

Werdykt: JBL Sense Pro

  • Jakość dźwięku

  • Jakość / Cena

  • Wykonanie

  • Możliwości

Plusy: Dobrze wyglądają, dobrze grają i dobrze się noszą.

Minusy: Nie oferują wybuchowej dynamiki czy mocnych kontrastów, a część funkcji wyklucza się wzajemnie, co może irytować bardziej wymagających użytkowników.

Ogółem: Dobrze przemyślane, wygodne słuchawki, które stawiają na naturalność i komfort, oferując przyjemne, pozbawione zbędnych fajerwerków brzmienie.

Ocena ogólna:

PRODUKT
JBL Sense Pro
RODZAJ
Słuchawki TWS
CENA
739zł
WAGA
Słuchawka: 11,6g każda (23,2g łącznie)
Etui ładujące: 72g
DYSTRYBUCJA
Suport sp. z o.o. s.k.
www.jbl.com.pl
NAJWAŻNIEJSZE CECHY
  • Rozmiar przetwornika: przetwornik dynamiczny 16,2mm
  • Zasilanie: 5V⎓1A
  • Maksymalna temperatura pracy: 45°C
  • IP: 54
  • Pasmo przenoszenia: 20Hz–40kHz
  • Impedancja: 32Ω
  • Czułość: 92dB SPL przy 1kHz
  • Maks. SPL: 90dB
  • Czułość mikrofonu: -38dBV/Pa przy 1kHz
  • Czujnik wychwytu głosu: -25dBFS/g przy 1kHz
  • Wersja Bluetooth: 6.0
  • Wersja profilu Bluetooth: A2DP V1.3.2, AVRCP V1.6.3, HFP V1.9
  • Zakres częstotliwości nadajnika Bluetooth: 2,4–2,4835GHz
  • Moc nadajnika Bluetooth: <10dBm (EIRP)
  • Modulacja nadajnika Bluetooth: GFSK, π/4-DQPSK, 8DPSK
  • Typ akumulatora słuchawek dokanałowych: litowo-jonowy (60mAh/3,87V)
  • Typ akumulatora etui ładującego: litowo-jonowy (630mAh/3,87V)
  • Czas ładowania: 2 godz. od całkowitego rozładowania
  • Czas odtwarzania muzyki: do 8 godz.
  • Czas rozmów telefonicznych: do 3,5 godz.
  • Kolor: szary, niebieski, czarny, fioletowy, biały