Do testów trafiły kolumny TAGA Harmony Diamond B-60 V.3. To już kolejna odsłona flagowej serii, w której producent zdecydował się na daleko idące modyfikacje techniczne i estetyczne. Przede wszystkim model V.3 wyposażono w przeprojektowane głośniki oraz nowe zwrotnice. Jeśli zaś chodzi o estetykę, to obudowy wykończono naturalną drewnianą okleiną, oferowaną w czterech wariantach kolorystycznych.
Kolumny charakteryzują się wysoką skutecznością i dużym zakresem przenoszonej mocy, czyli dobrze zagrają z mocnymi, jak i słabszymi wzmacniaczami - tranzystorowymi, jak i lampowymi. Dzięki precyzyjnemu strojeniu dwudrożny układ głośnikowy realizuje naturalne, zrównoważone i dojrzałe brzmienie, które powinno przypaść do gustu zarówno doświadczonym audiofilom, jak i osobom zaczynającym przygodę z dźwiękiem wysokiej jakości.
Budowa
Te niedrogie kolumny TAGA Harmony B-60 V.3 zaskakują wysokiej klasy, perfekcyjnie wykonanymi obudowami. Stolarkę wyróżnia staranność wykonania i konsekwentne dopracowanie detali. Szczególnie efektownie prezentuje się wersja z matową okleiną w kolorze orzecha – idealne spasowanie ścianki frontowej z koszami głośników osadzonymi w precyzyjnie wyfrezowanych otworach podkreśla wysoką jakość wykonania. Nietypowa, zwężająca się ku tyłowi bryła z wyraźnie zaokrągloną sekcją tylną i charakterystycznym wcięciem nadaje kolumnom wyrazisty, łatwo rozpoznawalny wygląd.

Dwudrożny system głośnikowy składa się z 36mm tytanowej kopułki wysokotonowej oraz 165mm głośnika nisko-średniotonowego z celulozową membraną stożkową. Niska częstotliwość rezonansowa tweetera pozwala na poszerzenie jego użytecznego pasma przenoszenia, podczas gdy woofer – dzięki aluminiowej cewce platerowanej miedzią – zapewnia efektywny transfer mocy przy zachowaniu odporności na przegrzanie uzwojenia.

Zwrotnica, oparta na filtrach drugiego rzędu, wykorzystuje wyselekcjonowane komponenty: polipropylenowe kondensatory oraz cewki powietrzne w obu torach. Zamontowano ją na tłumiących podkładkach, minimalizując przenoszenie drgań.

Wnętrze komory woofera wyłożono syntetyczną włókniną. Tunel rezonansowy układu bas-refleks wyprowadzono z tyłu obudowy. Estetykę frontów podkreślają magnetycznie mocowane płócienne maskownice, a nowe, podwójne terminale z tyłu umożliwiają podłączenie kabli z różnymi zakończeniami.
Jakość dźwięku
TAGA Harmony Diamond B-60 V.3 prezentują otwarte, naturalne brzmienie, w którym uwagę zwraca niewymuszona lekkość średnicy. Szczególnie udane połączenie kolumny te tworzą ze wzmacniaczami lampowymi – zarówno ze względu na wysoką efektywność na poziomie 90dB, jak i specyficzny charakter brzmienia, który podkreśla walory tego typu amplifikacji. Podczas testu B-60 V.3 uwydatniły cechy brzmienia niewielkiej japońskiej integry Leben CS-300F – swobodną dynamikę i plastyczność basu. Nawet gwałtowne skoki dynamiki były odtwarzane z pełną kontrolą, bez oznak kompresji. Uwagę zwracał bas oddany z nieoczekiwaną plastycznością i zróżnicowaniem teksturalnym, co w połączeniu z klarowną średnicą i naturalnie brzmiącymi wysokimi tonami tworzyło spójną, przekonującą całość.

Wyjątkowa zdolność opisywanych kolumn do wiernego oddawania brzmienia poszczególnych instrumentów przekłada się na realistyczną prezentację stereofoniczną, w której każde źródło zachowuje właściwą skalę i proporcje. Przykładowo, podczas słuchania koncertowego albumu Patricii Barber "Live: A Fortnight in France", kolumny precyzyjnie zrekonstruowały scenę, wyraźnie lokalizując instrumenty na różnych planach. Perkusja i kontrabas zachowały naturalne proporcje, tworząc wrażenie autentycznego uczestnictwa w wykonaniu na żywo.
Bas jest czytelny, konturowy, pozbawiony tendencji do dudnienia, jak i sztucznego podbicia w wyższym podzakresie.
Charakterystyczna dla modelu B-60 V.3 otwartość i swoboda w zakresie średnich tonów pozwala na czytelne oddanie indywidualnego charakteru każdego instrumentu. Na albumie "Rites" Jana Garbarka saksofon zabrzmiał w sposób ekspresywny, zachowując przy tym wszystkie niuanse związane z prezentacją barw. Ich autentyczność gwarantuje dobre wyważenie średnicy, brak wyraźnego ocieplenia czy stłumienia. Muzyka w tym zakresie płynie z naturalną swobodą i dynamiką, co przekłada się na brzmienie żywe i angażujące. Płynne połączenie średnich i wysokich tonów to zasługa starannie zaprojektowanego tweetera (niski rezonans i wysoka efektywność). Uzyskana dzięki niemu homogeniczność przekazu sprawia, że zarówno wokale, jak i instrumenty smyczkowe czy dęte brzmią w sposób pełny i naturalny.

Niskie tony są prezentowane w sposób wyważony i kontrolowany. Bas jest konturowy, pozbawiony zarówno tendencji do dudnienia, jak i sztucznego podbicia w wyższym podzakresie. System bas-refleks dostrojono w taki sposób, aby skutecznie wspomagał pracę woofera, nie odbierając mu kompetencji w tym zakresie. Dzięki takiemu podejściu niskie składowe zachowują naturalną dynamikę, rytmiczność i szczegółowość, doskonale radząc sobie z odtwarzaniem partii kontrabasu czy wiolonczeli. Jednocześnie świetnie integrują się z resztą pasma – nie dominują ani nad naturalną średnicą, ani nad precyzyjnymi wysokimi tonami, zachowując wysoką kulturę brzmienia.

Podsumowanie
Monitory Diamond B-60 V.3 łączą atrakcyjną cenę (przypomnijmy, zaledwie 4 tys. za parę) z wyraźnym postępem w stosunku do wersji poprzedniej. Zmiany nie ograniczają się jedynie do lepszego wykonania i odświeżonego designu. Kluczową różnicą, rzutującą także na jakość dźwięku jest zastosowanie nowej generacji głośników, opracowanych dzięki wieloletnim badaniom i rozwojowi technologii. Efektem tych wszystkich innowacji jest dojrzały, precyzyjnie zaprojektowany produkt, który odzwierciedla doświadczenie jego twórców. Zasłużona rekomendacja.