Firma Morel kojarzona jest przede wszystkim z wyrafinowanymi kolumnami głośnikowymi, ale w ofercie tej izraelskiej marki można również znaleźć poręczne, przenośne głośniki Bluetooth. Właściwie są to niewielkie, kompaktowe kolumienki, oferujące dźwięk o skali i rozmiarach jakiego nie spodziewalibyśmy się po konstrukcji tego typu.
Testowany Biggie Hogtalare bazuje na pełnowartościowym dwudrożnym układzie głośnikowym, który w połączeniu ze wzmacniaczem klasy D sterowanym przez procesor DSP, a także wydajnym akumulatorem może umilić czas niezależnie od miejsca w jakim się znajdziemy i to niemal przez cały dzień bez potrzeby ładowania! Producent deklaruje, że w pełni naładowany akumulator jest w stanie zapewnić prąd stopniom końcowym na dwadzieścia godzin pracy.
Budowa
Biggie Hogtalare już na samym wstępie wzbudziły moje uznanie. Do redakcji dotarły dwa takie głośniki w celu odsłuchania ich w konfiguracji stereofonicznej. Oczywiście każda taka kolumienka może działać w pojedynkę, ale wtedy brzmienie będzie namiastką prawdziwej stereofonicznej konfiguracji. Natomiast Biggie Hogtalare mogą być parowane i dysponując dwoma takimi głośnikami, będzie się można cieszyć z prawdziwego stereo. Z myślą o takim właśnie zastosowaniu producent wyposażył swoje kolumienki w układ parowania TWS oraz Auracast-ready, dzięki czemu głośniki parują się automatycznie do systemu stereo zaraz po uruchomieniu, informując przy tym użytkownika komunikatem głosowym - "kanał prawy, kanał lewy". Oczywiście jeśli przyjdzie nam na to ochota, kolumny można rozłączyć i każda z nich będzie pracować indywidualnie, obsługując również niezależnie inne źródło sygnału.

Kolumny nie pracują w "objęciach" sieci Wi-Fi, a jedynie przy wykorzystaniu bezprzewodowej transmisji Bluetooth. Ale za to w najnowszej specyfikacji 5.3, dzięki czemu sygnał zawsze będzie transmitowany ze źródła bez zakłóceń i przy zwiększonej przepustowości, co z pewnością przełoży się na brzmienie wyższej jakości.
W pojedynkę ten głośnik brzmi przyzwoicie, ale jeśli dokupimy drugi taki sam model, to możemy cieszyć się pełnoprawnym systemem stereo.
Kolumny Morela wyposażono w obudowy wykonane z płyt wiórowych o zwiększonej gęstości dostępnych aż w dziewięciu różnych wariantach kolorystycznych! Szczególnie elegancko prezentują się w wersji imitującej dębową okleinę. Pozostałe opcje również prezentują się nie mniej ciekawie, jak np. lakier turkusowy, oliwkowy, czy jasnoniebieski.

Obudowy w górnej części wyposażono w gustowny uchwyt wykonany z materiału imitującego prawdziwą skórę. Natomiast z przodu pod elegancką płócienną maskownicą kryje się dwudrożny układ głośnikowy, tunel bas-refleks oraz panel z podświetlonymi przyciskami sterowania. Miękka kopułka wysokotonowa oraz solidny głośnik nisko-średniotonowy bazujący na podwójnym układzie magnetycznym i stożkowej polipropylenowej membranie napędzane są przez niezależne wzmacniacze klasy D. Kopułka otrzymuje moc rzędu 15W, a głośnik nisko-średniotonowy 45W mocy, co w zupełności wystarcza zarówno do uzyskiwania wysokich poziomów głośności, jak i efektownego brzmienia z nisko schodzącym basem. Na wyposażeniu znalazła się ładowarka wraz z kablem. Natomiast z tyłu obok koncentrycznego wejścia analogowego ulokowano gniazdo USB-C służące do ładowania akumulatora litowo-jonowego. Po zaledwie dwudziestu minutach ładowania jest on w stanie dostarczać prąd do stopni końcowych, co wystarczy na około 4 godziny słuchania muzyki. Natomiast przy pełnym naładowaniu akumulatora, kolumna zdolna jest do nieustannej pracy przez około 20 godzin, co jest fantastycznym osiągnięciem zważywszy na fakt, jak dużą mocą dysponują wzmacniacze napędzające głośniki.

Jakość dźwięku
Morel Biggie Hogtalare (w pojedynkę) oferuje dźwięk dynamiczny, ale zarazem spójny, rozłożysty i przyjemnie zmiękczony, co jest charakterystyczne dla głośników produkowanych przez Morela. Jeśli chodzi o bas to jest miło zaskoczony, bo patrząc na te niewielkie kolumienki doprawdy trudno uwierzyć, że dysponują taką potęgą i zasięgiem w tym zakresie. Podczas odsłuchu mogłem przekonać się, że bas jest doprawdy masywny, mocny i o zaskakująco dużym zasięgu, lecz należy zauważyć, że nie jest do końca neutralny. Dane techniczne w tym przypadku nie są pustosłowiem, a deklarowane przez producenta 40Hz zasięgu w zakresie niskich tonów jest jak najbardziej osiągalne, więc tym bardziej małym kolumnom Morela należą się słowa uznania. Jednak jeśli sparujemy obydwie kolumny, tworząc w ten sposób system stereo, to do głosu dojdzie jeszcze całkiem przyzwoicie nakreślona scena dźwiękowa i obszerny, przestrzenny dźwięk, którego trudno doświadczyć w przypadku tylko jednej kolumny. Stereo definiowane jest na poziomie porównywalnym z tradycyjnym budżetowym system hi-fi. Źródła pozorne są dość dobrze ogniskowane. Oczywiście nie zaznamy tutaj już takiej głębi sceny dźwiękowej i wyraźnego różnicowania poszczególnych planów, jak ma to miejsce w przypadku pełnowymiarowych i droższych systemów hi-fi, ale mimo to stereo tworzone przez Biggie Hogtalare pozwala docenić przestrzenność oraz obszerność dźwięku i to niezależnie od muzycznego gatunku.

Góra pasma jest wystarczająco dobrze akcentowana przez kopułki wysokotonowe, ale absolutnie nie natarczywa, czy przejaskrawiona, co jest znakiem rozpoznawczym zwłaszcza pełnowymiarowych kolumn marki Morel. Wysokie tony, podobnie jak bas, zmierzają w stronę przyjemniej miękkości i plastyczności. Z kolei średnica jest stonowana, ale barwna i plastyczna, pozwalając często dochodzić do głosu niskim tonom. Biggie Hogtalare są dźwięczne, operują brzmieniem rozłożystym, plastycznym i zmiękczonym, opartym na efektownym, mocnym i nisko zapuszczającym się basie.
Podsumowanie
Biggie Hogtalare marki Morel należą do grona przenośnych bezprzewodowych kolumn oferujących bardzo przyjemne brzmienie. To dźwięk przyjazny dla uszu, miękki, ale nie szczędzący basu o imponującej sile przebicia i zasięgu. W pojedynkę ten głośnik brzmi przyzwoicie, ale jeśli dokupimy drugi taki sam model, to możemy cieszyć się pełnoprawnym systemem stereo. Sam proces parowania kolumn przebiega w sposób automatyczny i trwa ułamki sekundy. Podobnie jest z funkcją Bluetooth nie sprawiającą najmniejszych problemów i z wystarczającym zasięgiem, by nie martwić się o przerwy w odtwarzaniu muzyki.

Ale największą zaletą przenośnych kolumienek Morela jest fakt, że wyposażono je w pojemne akumulatory, dzięki czemu przy pełnym naładowaniu mogą pracować bez przerwy przez ok. dwadzieścia godzin, co stanowi niezaprzeczalną zaletę w przypadku tego typu urządzenia.