Katalog marki Anthem oparto na ośmiu seriach składających się z jednostek obsługujących systemy dwu- oraz wielokanałowe. Na bazie tych komponentów można stworzyć rozbudowane systemy, aczkolwiek większość amplitunerów to konstrukcje, które można określić jako klasyczne.
Szczególną uwagę zwraca nowy, kompaktowy MRX SLM o wadze zaledwie 3kg, dostosowany do montażu w szafce typu rack lub w innych niestandardowych miejscach. Mimo niewielkich rozmiarów oferuje on moc dochodzącą do 100W na kanał przy 4-omowym obciążeniu i jest wyposażony w pięć stopni wyjściowych, co dla wielu osób chcących ukryć przed wzrokiem kinową elektronikę może okazać się świetnym rozwiązaniem.
Budowa
Anthem MRX SLM jest wyposażony w układ automatycznej kalibracji ARC Genesis. Wszystkie ustawienia, zarówno te podstawowe, jak i najbardziej zaawansowane, można przeprowadzić na smartfonie, tablecie lub laptopie za pośrednictwem starannie przygotowanego menu ekranowego, dostępnego z poziomu aplikacji Anthem Remote App, lub przez Anthem Web. Na wyposażeniu znalazł się mikrofon dla układu ARC wraz z kablem USB, a także dyskretny profil mocujący, dzięki któremu MRX SLM można zainstalować niemal w dowolnym miejscu w pozycji pionowej lub poziomej.
Amplituner Anthema korzysta z wydajnych, a zarazem zajmujących niewiele miejsca wzmacniaczy klasy D, a także wysokosprawnego impulsowego układu zasilającego. Nad pracą stopni końcowych czuwa układ zabezpieczający ALM (Advanced Load Monitoring), monitorujący na bieżąco temperaturę tranzystorów, napięcie i wartości prądu w celu zapewnienia pełnej ochrony końcówek mocy przed ryzykiem uszkodzenia.
Tylny panel MRX SLM wygląda skromnie, ponieważ zawiera niewiele złączy. W jego obszarze znajdziemy jednak wszystkie niezbędne gniazda, takie jak wejście i wyjście HDMI, m.in. z przydatną funkcją kanału zwrotnego ARC. Wśród wejść cyfrowych jest jeszcze gniazdo optyczne, natomiast analogowe jest tylko jedno – 3,5mm minijack.
W obszarze wyjść z przedwzmacniacza natrafiamy na jedno wyjście subwooferowe, co wskazuje, że MRX SLM może obsłużyć systemy 5.1. Osobliwie prezentują się wyjścia ze stopni końcowych, które dostępne są tylko w formie kostki instalacyjnej akceptującej kable bez izolacji – nie ma mowy o podłączeniu do MRX SLM kabli z bananami czy widełkami. MRX SLM jest za to bardzo elastyczny pod kątem współpracy z systemami inteligentnego sterowania, takimi jak Control4, Elan, RTI, URC, Savant czy Crestron.
Jakość dźwięku
Anthem MRX SLM wygląda niepozornie, a mimo to jego dźwięk cechuje potęga, dynamika i swobodny przekaz przestrzenny. Nie ma znaczenia, czy odtwarza muzykę dwu-, czy wielokanałową, nie wspominając o ścieżkach filmowych. Dźwięk zawsze jest realistyczny, z nisko schodzącym, wręcz perfekcyjnie kontrolowanym, a zarazem masywnym basem, czytelną średnicą i szczegółowo odtwarzanymi wysokimi tonami.
Najbardziej zaskakujące w dźwięku MRX SLM jest to, w jaki sposób operuje barwą. Przekonałem się o tym zarówno podczas słuchania muzyki w stereo, jak i w różnych formatach wielokanałowych. Ze względu na estetykę opartą na intensywnie nasyconych barwach i plastyczności jest to dźwięk bardziej typowy dla wzmacniaczy klasy AB, co moim zdaniem stanowi jedną z najważniejszych zalet MRX-a. W koncertowej muzyce Schillera "Live In Berlin" z krążka Blu-ray brzmienie dużego składu symfonicznego czy też syntezatorów i gitar akustycznych miało w sobie – poza odpowiednim ładunkiem emocjonalnym przekazanym m.in. dzięki wzorowo oddanej dynamice – dużo blasku, finezji i właśnie bogactwa barw. Podobnie było z muzyką odtwarzaną dwukanałowo. Utwory Wyntona Marsalisa pokazały, że Anthem operuje intensywną barwą, co przekładało się na bardziej sugestywny odbiór brzmienia instrumentów dętych.
Anthem wydaje się wręcz zaprzeczać prawom fizyki, bo siła, z jaką uderza w paśmie basu czy obszerność dźwięku, jaką prezentuje, są cechami typowymi dla masywnych, rozbudowanych amplitunerów kina domowego.
Anthem MRX SLM w trybie wielokanałowym jest w stanie odtwarzać przestrzeń z wielką swobodą i kinowym zacięciem – w filmach akcji, takich jak "Spectre" czy "Mission: Impossible – Rogue Nation" zarówno dźwięki tła, jak i te znajdujące się na pierwszym planie, w samym środku rozgrywającej się akcji, zostały odtworzone ze zjawiskową precyzją i namacalnością. Przestrzeń wielokanałowa generowana przez to niewielkie urządzenie wręcz oszałamiała dokładnym odwzorowaniem położenia źródeł pozornych oraz ich rozmiarami. Mały Anthem na tym polu wydaje się wręcz zaprzeczać prawom fizyki, bo siła, z jaką uderza w paśmie basu czy obszerność dźwięku, jaką prezentuje, są cechami typowymi raczej dla masywnych, rozbudowanych amplitunerów kina domowego w cenie niejednokrotnie grubo przekraczającej 10 tys. złotych. Sprzymierzeńcem w uzyskaniu dźwięku o takiej skali i sile z pewnością jest duża wydajność prądowa wzmacniaczy pracujących w klasie D.
Należy również zaznaczyć, że Anthem może napędzać różne systemy głośnikowe w zasadzie bez względu na ich skuteczność. Pamiętajmy, że nad pracą stopni końcowych czuwa system ALM (Advanced Load Monitoring), który nie pozwoli na to, by amplifikację doprowadzić do granic możliwości. Niezależnie od poziomu głośności dźwięk będzie wybornie kontrolowany, co przekłada się nie tylko na zróżnicowany bas, ale również przekazanie wielu informacji w paśmie średnich oraz wysokich tonów.
Barwna średnica MRX SLM przechodzi w dźwięczne górne rejestry. Szczegółowy zakres wysokich tonów nie jest jednak eksponowany na siłę, dzięki czemu amplituner nie przejawia skłonności do brzmienia analitycznego. Mimo bogactwa informacji w zakresie sopranów dźwięk nie gubi niemal perfekcyjnego balansu tonalnego.
Podsumowanie
Anthem MRX SLM jest amplitunerem kina domowego przewidzianym do stosowania we wszelkiego rodzaju nietypowych instalacjach i chociażby z tego względu na tle tradycyjnych konstrukcji prezentuje się egzotycznie. Pewne niedostatki związane z ilością złączy czy rzadko spotykanymi wyjściami ze stopni końcowych, są z nawiązką rekompensowane przez duże możliwości w nagłaśnianiu pomieszczeń.
MRX SLM to także bezproblemowa współpraca z szeroką gamą systemów inteligentnego sterowania czy dostępnych na rynku kolumn, a nawet głośników instalacyjnych. Stanowi on przy tym ukłon amerykańskiej marki w kierunku osób chcących ukryć przed wzrokiem wszelkiego typu urządzenia audio-wideo, zwłaszcza przy własnej sali kinowej, gdzie każdy szczegół bywa podporządkowany projektowi i elektronika musi zejść na drugi plan.