s-e-r-v-e-r-a-d-s-3

hi-fi

Ayon Scorpio

test |
Wzmacniacz zintegrowany - Ayon Scorpio

Testujemy wzmacniacz Ayon Scorpio wyróżniający się atrakcyjnym stosunkiem jakości do ceny

Nowy zintegrowany wzmacniacz Scorpio jest w ofercie marki Ayon bezpośrednim następcą modelu Orion, którego produkcji już zaprzestano. Austriacki producent ogłosił, że w momencie wejścia na rynek Scorpio ma być najlepszym w ofercie Ayona wzmacniaczem klasy średniej w cenie do 10.000 złotych, a do tego punktem odniesienia dla innych podobnych konstrukcji, zwłaszcza jeśli chodzi o zastosowane technologie czy komponenty. Gerhard Hirt dołożył wszelkich starań, aby właśnie ten wzmacniacz pokazał ogromne możliwości i potencjał, jaki drzemie w jego konstruktorskim umyśle, a także w możliwościach Ayon Audio.

Firma działa na rynku od wielu lat i dysponuje ogromnym doświadczeniem, a każdy kolejny model prezentuje coraz lepsze wykonanie i brzmienie. Najnowszy wzmacniacz Scorpio ma być purystyczną konstrukcją bez żadnych dodatków – to czysta lampowa technologia dla osób wymagających brzmienia na wysokim poziomie. Dlatego też Gerhard Hirt postanowił całe moce konstrukcyjne oraz budżet skupić zarówno na ścieżce prądowej, jak i sygnałowej, rezygnując z takich dodatków, jak choćby przetwornik cyfrowo-analogowy. Model Scorpio może pracować w dwóch trybach: triody lub pentody. W przypadku tego pierwszego wzmacniacz oddaje moc 30W, natomiast drugi tryb zapewnia dodatkowe 15W. Tryb triodowy z punktu widzenia purysty oferuje bardziej wyrafinowane brzmienie, ale ze względu na ograniczoną moc wymaga stosowania kolumn łatwych do wysterowania. Z kolei tryb pentodowy jest bardziej wydajny i nastawiony na współpracę z nieco bardziej wymagającymi kolumnami głośnikowymi.

Detale najważniejsze

Nowy wzmacniacz marki Ayon z zewnątrz w zasadzie niczym nie różni się od wielu innych konstrukcji. Uwagę zwracają ogromne kubki kryjące w sobie transformator sieciowy oraz wyjściowe. Tym razem zaprzestano procesu chromowania wspomnianych kubków i pokryto je czarnym lakierem proszkowym. Resztę obudowy wykonano z grubych aluminiowych płyt i poskręcano według techniki minimalizującej wibracje i usztywniającej całą konstrukcję. Uwagę zwracają subtelne szczeliny mające za zadanie zapewnić prawidłową cyrkulację powietrza wewnątrz obudowy dla lepszego chłodzenia elektroniki. Można powiedzieć, że Scorpio jest konstrukcją purystyczną, ponieważ producent wyposażył go tylko w cztery pary analogowych wejść stereo. Na tylnym panelu nie znajdziemy ani cyfrowego wejścia USB, ani tym bardziej optycznego czy koaksjalnego, ani innych, jak np. bezpośrednie gniazda do końcówki mocy lub też wyjścia z sekcji przedwzmacniacza. Znajduje się tam natomiast przełącznik trybu pracy trioda/pentoda – zmiany dokonujemy wyłącznie przy wyłączonym wzmacniaczu! O tym, w jakim trybie pracuje Scorpio, informuje lampka kontrolna umieszczona w tym samym rzędzie co diody informujące o wyborze wejścia. W trybie triody lampka się świeci, a w trybie pentody jest zgaszona. Wnętrze pozornie może wydawać się skomplikowane, ale kiedy przyjrzymy mu się bliżej, można dostrzec logikę w rozmieszczeniu poszczególnych płytek drukowanych z konkretnymi modułami elektronicznymi pełniącymi różne funkcje.

Oczywiście nie udało się uniknąć prowadzenia dłuższych wiązek kabli, ale są to głównie sekcje prądowe; w sekcji sygnałowej ograniczono się jedynie do zastosowania dłuższej, opartej na ekranowanych przewodach łączących potencjometr (tutaj użyto niezawodnej jednostki marki Alps napędzanej silniczkiem elektrycznym na potrzeby układu zdalnego sterowania) z płytką drukowaną, łączącą z kolei wejścia sygnałowe z przekaźnikami sterowanymi za pomocą klasycznego przełącznika na panelu przednim. W sekcji przedwzmacniacza pracują trzy podwójne triody o niskim wzmocnieniu 12AU7, natomiast w stopniu końcowym dwie pary KT88 na kanał mogące pracować w dwóch wcześniej wspomnianych trybach. Uwagę zwracają wysokiej jakości elementy bierne, takie jak rezystory, zwłaszcza te w torze sygnałowym, czy też kondensatory elektrolityczne magazynujące prąd oraz kondensatory bocznikujące w postaci walcowych polipropylenów. Każda z lamp mocy posiada odrębny układ zabezpieczający. Poza tym wszystkie lampy poddawane są specjalistycznym testom w fabryce Ayona, w celu wyselekcjonowania tych, które charakteryzują się najlepszymi parametrami. Każdy wzmacniacz wyprodukowany przez Austriaków posiada specjalnie oznaczone gniazda, a każda z lamp jest przypisywana (po przeprowadzeniu pomiarów) do konkretnego wejścia. Tak więc należy zwrócić szczególną uwagę podczas montażu lamp, aby umieszczać je w odpowiednio przypisanych gniazdach według instrukcji obsługi – gwarantuje to najlepsze brzmienie i parametry pracy w różnych stopniach wzmacniacza. Ayon Scorpio wyposażono w automatyczny układ kalibracji lamp (Bias), więc podczas uruchomienia wzmacniacza procedura ta zostaje przeprowadzona "z automatu" i użytkownik nie musi zawracać sobie głowy regulacją ręczną, którą oczywiście również można przeprowadzić za pomocą znajdującego się z tyłu potencjometru.

wzmacniacz Hi-Fi Ayon Scorpio

Dwa w jednym

Scorpio dzięki dwóm trybom pracy można potraktować jako dwa wzmacniacze w jednym, bo te dwa tryby oferują różne style brzmienia i możliwości. Tego typu rozwiązanie oferowane przez Ayona jest rzadko stosowane w przypadku innych konstrukcji lampowych, co tym bardziej może wzbudzić zainteresowanie potencjalnego klienta tym modelem. Tryb pentodowy jest mocniejszy o 15W i to słychać, a raczej czuć, zwłaszcza kiedy kręcimy pokrętłem głośności w prawo – Scorpio oferuje wtedy znacznie większy przyrost głośności niż ma to miejsce w przypadku trybu triody. Po prostu większa moc oraz możliwości prądowe są na tyle wyczuwalne, że odnosi się wrażenie, jakby moc wzmacniacza została podwojona. Dzięki trybowi pentody nie trzeba się aż tak mocno przejmować skutecznością kolumn, ponieważ Scorpio radzi sobie wtedy z napędzaniem nawet tych, które charakteryzują się przeciętną skutecznością. Tutaj mogę wiele osób zaskoczyć, ale to właśnie tryb pentodowy charakteryzuje się bardziej lampowym brzmieniem niż triodowy. Słuchając muzyki jazzowej, odnotowałem, że takie instrumenty, jak trąbka, kontrabas czy klarnet miały w sobie zdecydowanie więcej ciepła w trybie mocniejszym niż w słabszym. Brzmienie okazało się też nieco gładsze i bardziej zawoalowane, co nie znaczy, że mniej precyzyjne. Rozpatrywałbym to raczej w kategorii naturalności i wierności, i to właśnie tryb triodowy oferuje pod tym względem znacznie więcej. Dodatkowo jeśli cenicie sobie naturalność i wierność brzmienia, to po połączeniu Scorpio z wysokoefektywnymi kolumnami powinniście go odpalić właśnie w trybie triody. Te dwa tryby porównałbym do brzmienia różnych stożków nisko-średniotonowych: celuloza oferuje bardziej naturalne i neutralne brzmienie, natomiast polipropylen okazuje się mieć w sobie więcej ciepła, nasycenia, słodyczy i gładkości.

Podobnie jest właśnie z obydwoma trybami pracy wzmacniacza Scorpio, ale to właśnie jest w nim fantastyczne, bo przyszły użytkownik ma większe pole manewru nie tylko odnośnie do doboru kolumn, ale też wpływu na brzmienie już z poziomu wzmacniacza. Mając jedną parę kolumn, stosując pierwszy lub drugi tryb pracy, możemy uzyskać zupełnie odmienne style brzmienia. Tryb pentodowy charakteryzuje się też bardziej gęstym i potężniejszym brzmieniem, choć o słabszym trybie triodowym też nie można powiedzieć, że nie trzyma rytmu w paśmie niskich tonów czy nie ma zdolności do zapuszczania się do najniższych rejonów basu. Po prostu jeśli idzie o granie na triodach, to tutaj wiele będzie zależało od samych kolumn głośnikowych – te o wyższej skuteczności będą stanowić mniejszą barierę dla wzmacniacza i z automatu brzmienie, jakie uzyskamy, będzie cechować się wyższymi poziomami głośności oraz lepszą swobodą, zwłaszcza w oddaniu charakteru niskich tonów czy też dynamiki w pełnym paśmie. Ayon w obydwu trybach prezentuje też nieco inną barwę dźwięku, bo w tym słabszym zdecydowanie zmierza w kierunku jak największej neutralności, co w moim przekonaniu znalazło potwierdzenie podczas odsłuchu klasyki. To właśnie muzyka klasyczna obnaża wszelkie niedostatki wzmacniaczy czy też kolumn w zakresie niewystarczającej wierności brzmienia czy też neutralności.

Tryb triodowy zachowuje przy tym temperaturę barwy mocno zbliżoną do tego, co możemy usłyszeć w filharmonii. Jeśli jednak mimo wszystko lubujcie się w lampowym i ocieplonym dźwięku, to tryb pentodowy zdecydowanie bardziej przypadnie Wam do gustu. Zakres wysokich tonów w trybie triodowym reprodukowany jest z zegarmistrzowską precyzją – odsłuch lutni czy klawesynu utwierdził mnie tylko w tym przekonaniu. Nawet delikatnie pociągnięte struny wibrowały z należytą dynamiką w skali mikro. To właśnie skala mikro lepiej prezentuje się w trybie triodowym. Z kolei kiedy wzmacniacz przełączymy w mocniejszy tryb, brzmienie w zakresie wysokich tonów okazuje się mniej skupione na detalach, ale za to bardziej rozłożyste i kwieciste. Nie występuje już tutaj taka bezwzględna neutralność i pojawiają się pewne subtelne przekłamania, ale jednak mimo wszystko na korzyść wzmacniacza, bo również ten styl brzmienia w ostateczności może wielu osobom przypaść do gustu. Jeśli idzie o przestrzeń, to tutaj też występuje spora różnica między obydwoma trybami – w triodowym wzmacniacz bardziej skupia się na samych źródłach pozornych i ich fakturze brzmieniowej. Trąbka, skrzypce czy harmonia kreślone są na scenie z chirurgiczną precyzją. W tym przypadku nie liczy się obszerność brzmienia, ale istota prezentacji poszczególnych instrumentów czy wokali – wzmacniacz skupia się mocno na ich rozmiarach i gabarytach, aby jak najbardziej zbliżyć się do naturalności. Z kolei tryb pentodowy nastawiony jest bardziej na obszerność brzmienia – te same gatunki muzyczne zabrzmiały z większym rozmachem, ale już nie tak precyzyjnie w ostrości lokalizacji. Naturalnie wiele będzie też zależeć od podpiętych kolumn, ale z Tannoy Definition DC10A wyposażonym w koncentryczny przetwornik Ayon pokazał mistrzowską organizację sceny dźwiękowej. Poza tym te kolumny cechują się wysoką skutecznością i są łatwe do napędzania ze względu na 8-omową impedancję, co nie stanowiło problemu dla Scorpio, nawet kiedy zasilał te kolumny w słabszym trybie triodowym.

Warto Wiedzieć

Wzmacniacze marki Ayon słyną z tego, że producent wyposaża je w wydajne transformatory sieciowe gwarantujące spore dostawy prądu przy stosunkowo niewielkich mocach. Podobnie jest zresztą z innymi kluczowymi elementami wzmacniaczy lampowych, a mianowicie z transformatorami wyjściowymi – te w przypadku Ayona osiągają spore rozmiary, dzięki czemu nie ograniczają pasma przenoszenia stopni wyjściowych, co zwykle ma miejsce w przypadku niedopracowanych konstrukcji. Oprócz Ayona są też inni producenci przykładający wielką wagę do transformatorów wyjściowych, jak np. Octave – rdzenie na transformatory produkowane są w Szwajcarii, ale już sam proces nawijania uzwojenia odbywa się w manufakturze Octave. Cała produkcja jest ściśle kontrolowana, tak więc już na przykładzie tych dwóch firm widać, że producenci osiągający sukces na polu wzmacniaczy lampowych transformatory wyjściowe traktują z wyjątkową starannością.

wzmacniacz Hi-Fi Ayon Scorpio

Podsumowanie

Model Scorpio okazuje się dopracowaną do perfekcji, purystyczną konstrukcją. Tutaj liczy się przede wszystkim ścieżka sygnałowa i układ zasilający. Żeby utrzymać cenę urządzenia na pożądanym poziomie i jednocześnie wysoką jakość wykonania, zwłaszcza elektroniki, producent świadomie zrezygnował z takiego dodatku, jak chociażby przetwornik wraz z wejściem USB. Scorpio stworzono z myślą o audiofilach ceniących sobie przede wszystkim nienaganny przekaz barwy i emocji związanych z rzetelnie odtwarzaną dynamiką.

Dwa tryby, jakimi dysponuje ta austriacka lampowa integra, okazują się jej najmocniejszą stroną, ponieważ sprawiają, że brzmienie może mieć wiele twarzy, zwłaszcza kiedy poszukujemy ideału i eksperymentujemy z różnymi zespołami głośnikowymi. Tryb triodowy jest bardziej wymagający względem kolumn, więc tutaj należy się skupić przede wszystkim na odpowiednio wysokiej efektywności zespołów głośnikowych. Z kolei tryb pentodowy oferuje znacznie wyższą moc i subiektywne odczucia z tym związane są jeszcze większe niż dane techniczne na papierze mówiące tylko o dodatkowych 15W. Lampy przechodzą proces selekcji i każda z nich jest mierzona oraz dobrana do poszczególnego stopnia zarówno w przedwzmacniaczu, jak i końcówkach mocy – twórca Ayona Gerhard Hirt zawsze przykładał wielką wagę zarówno do lamp, jak i transformatorów wyjściowych czy sieciowego. W efekcie otrzymujemy dopracowaną konstrukcję o szerokim paśmie.

Werdykt: Ayon Audio Scorpio

  • Jakość dźwięku

  • Jakość / Cena

  • Wykonanie

  • Możliwości

Plusy: Świetne wykonanie, kontrola w basie, lokalizacja źródeł pozornych w trybie triodowym i rozmach w trybie pentodowym

Minusy: Producent sugeruje współpracę tylko z kolumnami 8-omowymi, ale nawet 4-omowe w trybie triodowym dają radę

Ogółem: To dopracowana lampowa integra dla perfekcjonistów uznających tylko lampową technologię

Ocena ogólna:

PRODUKT
Ayon Audio Scorpio
RODZAJ
Wzmacniacz zintegrowany
CENA
10.000 zł
WAGA
29 kg
WYMIARY
(SxWxG) 460x260x340 mm
DYSTRYBUCJA
Nautilus Dystrybucja
www.ayonaudio.pl
NAJWAŻNIEJSZE CECHY
  • Moc: 2x30W (tryb triody); 2x45W (tryb pentody)
  • Pasmo przenoszenia: 27Hz–40kHz (+/-0,5dB)
  • Impedancja wejściowa: 100kΩ
  • Czułość wejścia: 500mV
  • Sekwencja startowa soft-start przedłużająca żywotność lamp
  • Ultrakrótka ścieżka sygnału
  • Wysokiej jakości elementy bierne w sekcji zasilającej i sygnałowej
  • Doskonale tłumione i ekranowane niskoszumne transformatory
  • Polepszony układ zabezpieczający lampy i elektronikę
  • Brak elementów półprzewodnikowych w torze sygnału (całkowicie lampowa ścieżka)
  • Nowe transformatory cechujące się jeszcze niższymi szumami
  • Dławik w filtrze układu zasilania
  • Wysokiej jakości audiofilskie kondensatory sprzęgające
  • Podstawki pod lampy wykonane na specjalne zamówienie Ayona
  • Automatyczna i ręczna regulacja Bias
  • Oddzielne układy zasilające na każdym etapie wzmocnienia sygnału
  • Zwiększona pojemność magazynująca prąd
  • Szerokopasmowe transformatory wyjściowe
  • Wejścia analogowe: 4 pary niezbalansowane RCA
  • Pobór mocy: 120W