W największym skrócie są to słuchawki, w których za generowanie dźwięku odpowiada cienka, niemal przezroczysta membrana (folia z naniesionymi przewodnikami), umieszczona między silnymi magnesami. Gdy przez przewodniki płynie sygnał audio, membrana porusza się, wytwarzając fale dźwiękowe.
To zupełnie inna zasada działania niż w klasycznych słuchawkach dynamicznych, gdzie drga cewka przymocowana do membrany. Planary przypominają trochę "miniaturowe elektrostaty", ale są bardziej praktyczne. To bez wątpienia arystokracja wśród słuchawek, a w stosunku do klasycznych "nauszników" (dynamicznych) oferują dźwięk o kilka klas wyżej. Słuchawki planarne mają w sobie pierwiastek "audiofilskiej magii" – niby to zwykła para "nauszników", a jednak potrafią pokazać muzykę w zupełnie nowym świetle. Ich największy atut to szybkość reakcji. Ultracienka membrana reaguje tak błyskawicznie, że wyłapuje każdy niuans nagrania – od delikatnego szelestu po oddech wokalisty. To trochę tak, jakby ktoś nagle zdjął z muzyki "niewidzialną powłokę" i teraz możemy ją niemalże poczuć.
Oferują niesamowitą czystość dźwięku, ponieważ membrana porusza się równomiernie na całej powierzchni, nie ma tu miejsca na przekłamania czy "dziury" w paśmie. Brzmienie jest klarowne przejrzyste i naturalne. Scena dźwiękowa to kolejna niespodzianka, planary budują bowiem szeroką i naturalną panoramę dźwiękową. Instrumenty nie gnieżdżą się wszystkie w jednym kącie, tylko stoją tam, gdzie powinny, a słuchacz ma wrażenie, jakby siedział w pierwszym rzędzie na koncercie.
Najpiękniejsze w konstrukcjach tego typu jest jednak to, że słuchawki planarne potrafią połączyć dwa światy: analityczność i muzykalność. Z jednej strony słychać każdy detal, z drugiej – nic nie brzmi sucho ani sztucznie. To taki złoty środek: pełna informacja, ale podana z lekkością i płynnością, dzięki czemu muzyki słucha się z wielką przyjemnością.
No a co z basem? - zapytają malkontenci. To od zawsze była najsłabsza strona kolumn elektrostatycznych i planarnych z uwagi na to, że olbrzymie "płachty" musiały poruszyć duże masy powietrza żeby uzyskać najniższe tony. W słuchawkach ten problem znika niemal całkowicie gdyż wielkość membran jest nieporównywalnie mniejsza, niż w przypadku wielkich kolumn. I to głównie problemy z basem spowodowały, że kolumny planarne (elektrostatyczne) praktycznie zniknęły z rynku - zaledwie kilku producentów pozostaje wiernym tej technologii. Na szczęście tę idee udało się zaszczepić, i to z powodzeniem w świecie słuchawek.
W słuchawkach planarnych cała ta idea, która w kolumnach wymagała ogromnych powierzchni membrany i potężnych wzmacniaczy, nagle nabrała lekkości i praktyczności. Tutaj membrany mogą być dużo mniejsza, a mimo to bez trudu przenoszą całe pasmo – od głębokiego, sprężystego basu aż po najwyższe, dźwięczne rejestry. Co więcej, nie potrzeba już gigantycznych końcówek mocy, bo wystarczy solidny preamp słuchawkowy, aby efekt był równie imponujący.
Bas w słuchawkach planarnych schodzi dość nisko, jest sprężysty, zwarty i zawsze pod kontrolą, bez tego nieszczęsnego "rozlewania się", które czasem psuje przyjemność ze słuchania. Jeśli bas w słuchawkach dynamicznych przedstawilibyśmy jako nieokiełznanego tancerza, to w planarnej wersji przypominałby zawodowego baletmistrza – silnego, precyzyjnego i zdyscyplinowanego.
Jest jeszcze jeden ważny aspekt przemawiający na korzyść słuchawek – całkowicie znika problem akustyki pomieszczenia. Dźwięk trafia prosto do uszu słuchacz, omijając problemy z akustyką pokoju i konieczność ustawiania kolumn w odpowiedniej odległości od ścian. Dzięki temu każdy może cieszyć się niemal studyjną jakością w dowolnym miejscu i czasie. W dodatku sama konstrukcja słuchawek jest lżejsza i znacznie tańsza w produkcji niż wielkie, planarne kolumny przypominające rozmiarem drzwi wejściowe.
Pierwsze takie konstrukcje słuchawkowe pojawiły się już pod koniec lat 70. XX w., gdy Yamaha zaprezentowała swój model HP-1 (1976), a Fostex – T50 (1978). Były to odważne eksperymenty, które udowodniły, że technologia planarno-magnetyczna świetnie sprawdza się w mniejszej skali. Potem jednak rynek poszły inną drogą – lata 90. i początek 2000 należały do słuchawek dynamicznych i elektrostatów (to nieco inna technologia, choć idea podobna). Planary chwilowo zniknęły, by powrócić z przytupem kilkanaście lat później.
W drugiej dekadzie XXI wieku marki takie jak HiFiMAN czy Audeze dały im drugie życie, tworząc modele, które na nowo zdefiniowały to, czym może być mobilny, audiofilski odsłuch. Okazało się, że idea zrodzona w świecie kolumn wreszcie trafiła na podatny grunt i jest sukcesywnie rozwijana. Ale to właśnie "druga fala" planarów sprawiła, że dziś postrzegamy je, jako słuchawkową arystokrację. A modelami, które wytyczyły tę nową drogę były m.in.:
HiFiMAN HE-6 (2010)
Model, który do dziś ma status legendy. Wprawdzie wymagał solidnego wzmacniacza, ale odwdzięczał się potężnym, niezwykle dynamicznym brzmieniem i świetną sceną.
Audeze LCD-2 (2010)
Prawdziwa ikona "nowej ery" planarów - słuchawki, które zachwycały ciepłym, gęstym i organicznym brzmieniem. Dla wielu były pierwszym kontaktem z planarną magią i do dziś cieszą się statusem kultowych.
HiFiMAN HE-400 (2012)
Pierwsze planarne słuchawki w bardziej przystępnej cenie. Pokazały, że technologia nie musi być zarezerwowana wyłącznie dla purystów – otworzyły drzwi do świata planarów dla szerszego grona słuchaczy.
Audeze LCD-X (2013)
Stworzone z myślą o profesjonalistach – studyjne narzędzie do masteringu i miksu. Połączenie neutralności z detalicznością sprawiło, że trafiły zarówno do studiów nagraniowych, jak i w ręce wymagających melomanów.
HiFiMAN Ananda (2018)
Jedne z najbardziej cenionych nowoczesnych planarów w średniej klasie cenowej. Wygodne, lekkie i o niezwykle otwartym brzmieniu – do dziś świetny wybór dla kogoś, kto chce rozpocząć przygodę z tą technologią.
To właśnie te modele stworzyły fundament pod to, co dziś nazywamy renesansem planarów. Ale "karuzela kręci się dalej" i na jesień 2025 roku firma HiFiMAN ogłosiła ofensywę słuchawkową. Zapowiedziano premierę aż czterech modeli adresowanych zarówno do mniej zamożnych, jak i bardziej majętnych miłośników brzmienia wysokiej jakości. Oto najnowsze propozycje tej marki:
HiFiMAN HE600 (nowa interpretacja klasyki)
Model HE600 to ukłon w stronę miłośników legendarnych HE6, ale w nowocześniejszej i bardziej ergonomicznej formie. Otwarta konstrukcja planarna zapewnia szeroką scenę i wyjątkową dynamikę, a ultracienka membrana Neo Supernano drugiej generacji (aż 60% cieńsza od pierwowzoru) pozwala na jeszcze większą szczegółowość i precyzję.
HiFiMAN Ananda Unveiled (niesamowita przejrzystość)
Seria "Unveiled" powstała z myślą o maksymalnej przejrzystości brzmienia. W Ananda Unveiled usunięto tradycyjną maskownicę, co eliminuje zakłócenia akustyczne i pozwala membranie drugiej generacji pracować swobodnie. Dzięki temu słuchawki oferują niemal bezstratne przenoszenie dźwięku, imponującą klarowność oraz przestrzenną, naturalną scenę. Całkowicie otwarta konstrukcja, inspirowana rozwiązaniami z flagowych modeli HiFiMAN.
HiFiMAN Audivina LE (zamknięte planary)
Dla tych, którzy potrzebują izolacji akustycznej, HiFiMAN przygotował model Audivina LE – zamknięte słuchawki planarne inspirowane akustyką opery Festspielhaus w Bayreuth. Wyposażone w technologię Stealth Magnets oraz membranę Neo Supernano, oferują szczegółowe i referencyjne brzmienie, pozbawione typowych dla konstrukcji zamkniętych ograniczeń sceny. Udoskonalone muszle z nowymi materiałami skutecznie redukują rezonanse, a lżejszy pałąk poprawia komfort użytkowania.
HiFiMAN Edition XV (ewolucja bestsellerowej serii)
Edition XV to następca popularnego modelu Edition XS. Producent zachował tu charakterystyczne cechy serii – otwartą konstrukcję, naturalne brzmienie i świetny stosunek jakości do ceny – wprowadzając jednocześnie szereg ulepszeń. Nowa membrana Neo Supernano drugiej generacji zapewnia jeszcze szybszą odpowiedź i większą klarowność, a przeprojektowany pałąk z obrotowymi zawiasami znacząco zwiększa wygodę użytkowania. Dzięki tym zmianom Edition XV staje się doskonałym wyborem dla osób, które cenią uniwersalność i komfort, ale nie chcą rezygnować z jakości brzmienia.
Wymienione wyżej słuchawki HiFiMAN są już dostępne do odsłuchów i nabycia w salonie Q21.