Seria Defiance kanadyjskiego producenta opiera się na siedmiu modelce, ale to właśnie V10 cechuje się najlepszym stosunkiem ceny do możliwości i jakości brzmienia. Łączy w sobie wydajny wzmacniacz klasy D z potężnym wooferem zdolnym zejść w paśmie niskich tonów do częstotliwości 29Hz. Poza tym kanadyjski niedrogi subwoofer jest bardzo dobrze wyposażony w różnego rodzaju złącza, dzięki czemu można go skonfigurować zarówno z dowolnym system stereo, jak i wielokanałowym. Sub jest prosty w obsłudze, między innymi ze względu na intuicyjne menu z poziomu aplikacji. Istnieje też możliwość korekcji basu za pośrednictwem systemu ARC, a także opcja integracji z bezprzewodowym modułem przesyłania sygnału.
Budowa
Subwoofery z serii Defiance, a zwłaszcza te oznaczone literką "V" należą do jednych z najtańszych konstrukcji w katalogu kanadyjskiego producenta. Mimo pewnych oszczędności względem droższych modeli zachowują wysoką funkcjonalność oraz wydajność na wysokim poziomie. Defiance V10 wyposażono we wzmacniacz pracujący w klasie D, oferujący moc ciągłą o wartości 120-watów oraz moc chwilą rzędu 250-watów. Amplifikacja jest na tyle wydajna, że bez większego wysiłku jest w stanie napędzić muskularny woofer o średnicy ponad 250-mm. Subwoofer bez problemu nagłośni duże pomieszczenia o powierzchni dochodzącej nawet do 40-metrów kwadratowych.
Głośnik niskotonowy pracuje w solidnej, wzmocnionej obudowie wentylowanej układem bas-refleks. Uwagę zwraca tylny aluminiowy panel wyposażony w złącza, zarówno niskopoziomowe, jak i wysokopoziomowe. Dzięki takiemu rozwiązaniu sygnał można dostarczyć zarówno bezpośrednio z wyjść Pre out dowolnego wzmacniacza, jak i z jego terminali wyjściowych, nie wspominając już o tym, że konfiguracja z dowolnym amplitunerem, czy procesorem kina domowego również będzie możliwa. V10 zdolny jest do współpracy z systemem kalibracji akustyki ARC. W tym celu wystarczy dokupić opcjonalny mikrofon z okablowaniem. Jeśli jednak ktoś nie chce zawracać sobie głowy dodatkowym wyposażeniem to może skorzystać z aplikacji i skorygować dźwięk za pomocą wbudowanego mikrofonu w smartfon. Opcja ta jest naturalnie mniej zaawansowana niż ta z użyciem profesjonalnego mikrofonu, ale daje już na tyle wymierne rezultaty, że wiele osób przy niej pozostanie.
Jak już wcześniej wspomniałem istnieje możliwość sterowania wszelkimi funkcjami subwoofera za pośrednictwem aplikacji Paradigm Subwoofer Control App dostępnej dla systemów operacyjnych iOS oraz Android. Dzięki bardziej zaawansowanym opcjom ustawień szybko można dostosować brzmienie subwoofera do indywidualnych preferencji.
Jakość dźwięku
Defiance V10 nie kosztuje majątku, a jednocześnie sprawia wrażenie subwoofera dysponującego dużym zapasem mocy, co przekłada się na swobodnie odtwarzany bas zarówno pod względem siły przebicia, jak i zasięgu. Subwoofer brzmi dynamicznie i efektownie, choć już nie tak wyraźnie konturowo jak droższe, wyższe modele z oferty Paradigma, zwłaszcza te wyposażone w zamknięte obudowy i wzmacniacze o niebotycznych mocach.
W przypadku V10 mamy do czynienia z subwooferem oferującym kompletny dźwięk, którego jakość zadowoli większość miłośników mocnego i przede wszystkim nisko zapuszczającego się basu. Kładziony jest tutaj nacisk na wysoką wydajność za niewielkie pieniądze. Z tego powodu jest to jednostka wentylowana, ale też solidnie skonstruowana w tych najbardziej newralgicznych obszarach, tyczących się zarówno samego wzmacniacza i głośnika niskotonowego.
Mamy do czynienia z subwooferem oferującym kompletny dźwięk, którego jakość zadowoli większość miłośników mocnego i przede wszystkim nisko zapuszczającego się basu.
V10 znakomicie sprawdził się w połączeniu z amplitunerem Onkyo TX-NR6050 oferując obszerny, masywny, a zarazem dynamiczny i efektowny bas. W filmach akcji z przygodami Bonda zakres niskich tonów cechował się szybkim atakiem i spójnym brzmieniem w połączeniu z basem reprodukowanym przez wolnostojące kolumny przednie w systemie kina domowego. Mimo zastosowania wentylowanej obudowy bas wzbudzał się szybko i równie sprawnie wygasał, co w kinowych, naszpikowanych efektami ścieżkach, ma szczególne znaczenie.
W przypadku odsłuchów stereo subwoofer został podłączony do wyjść głośnikowych wzmacniacza Accuphase E-270. W tym zestawieniu po wprowadzeniu pewnych korekt regulacji poszczególnych parametrów, kanadyjski subwoofer pokazał, że godny jest również dwukanałowych systemów, dotrzymując im kroku w osiąganej jakości dźwięku. Bas wzbudzał się w zasadzie tylko wtedy, gdy zachodziła taka potrzeba. Przykładowo słuchając Lee Ritenoura kontrabas został delikatnie rozciągnięty do najniższych partii basu, a jednocześnie nie było mowy o wyraźnych podbarwieniach ze strony subwoofera.
Paradigm Defiance V10 jak na konstrukcję wentylowaną dobrze radzi sobie z atakiem i późniejszym wygaszaniem dźwięku. Nie odbywa się to co prawda wyraźnie punktowo jak w przypadku konstrukcji zamkniętych, ale bas wygasa stopniowo w krótkim czasie. Kanadyjski subwoofer oferuje na tyle zróżnicowany bas, że bez obaw można go konfigurować z różnej maści systemami stereo, gdzie zależy nam na dociążeniu i rozciągnięciu dźwięku w basie, bez obaw o jakość zakresu niskich tonów.
Podsumowanie
Defiance V10 oferuje efektowny i dynamiczny bas, ale co najważniejsze schodzący bardzo nisko i dający poczucie masywności oraz właściwej siły przebicia, co w kinie domowym jest szczególnie ważne. W konfiguracji dwukanałowej kanadyjski subwoofer również radzi sobie na tyle dobrze, że śmiało można go traktować jako panaceum na niedostatki basu w systemach stereo. Bardzo dużym plusem V10 jest to, że został wyposażony zarówno w wejścia niskopoziomowe, jak i wysokopoziomowe, więc można go zintegrować z dowolnym systemem. Również aplikacja Paradigm Subwoofer Control App daje dużo frajdy z odkrywania poszczególnych zaawansowanych ustawień, jak i regulacji tych podstawowych, pozwalających dostosować brzmienie subwoofera do systemu czy indywidualnych wymagań odnośnie charaktery brzmienia. Z pewnością jest to bardzo ciekawa propozycja wśród tego typu jednostek, obok której nie można przejść obojętnie!