Amerykańska firma Linkplay Technology będąca właścicielem marki WiiM skupiona była do tej pory na produkcji niewielkich odtwarzaczy strumieniowych, takich jak Mini, PRO oraz PRO Plus. Dzięki stale rosnącej sprzedaży i bardzo przyjaznej polityce cenowej, firma znacznie się rozwinęła i ostatnio wprowadziła do swojej oferty nowe urządzenia np. wzmacniacz WiiM AMP z funkcją odtwarzania strumieniowego. Jest to o tyle sprytne urządzenie, że wystarczy podłączyć do niego dowolne kolumny i w zasadzie możemy być w posiadaniu niemal pełnoprawnego systemu stereo, umożliwiającego słuchanie muzyki bez konieczności korzystania z klasycznych zewnętrznych źródeł sygnału audio.
Ale to nie wszystko, gdyż WiiM AMP oferuje znacznie więcej możliwości np. jest w stanie zintegrować w jeden sprawnie funkcjonujący system wiele urządzeń, począwszy od klasycznych źródeł, takich jak odtwarzacz CD czy gramofon, poprzez obsługę dodatkowych kolumn aktywnych w systemie multiroom lub różnego rodzaju serwisów muzycznych. Dzięki funkcjom sieciowym może również obsłużyć muzykę z plików zapisanych na komputerze, smartfonie czy serwerze NAS – opcji jest wiele, a przecież jest to tylko małe, niepozorne urządzenie.
Budowa
WiiM AMP to przede wszystkim wydajny wzmacniacz, którego osiągi są więcej niż dobre. Moc 120W przy obciążeniu 4-omowym uzyskiwana jest dzięki stopniom końcowym (stereofoniczny moduł TPA3255) o wysokiej sprawności pracującym w klasie D, oraz zasilaniu zrealizowanym na ponadprzeciętnie wydajnym układzie impulsowym. Design i gabaryty WiiM AMP są ukłonem dla miłośników minimalizmu. Urządzenie mimo niewielkich rozmiarów jest wszechstronną jednostką, zdolną do współpracy z wieloma źródłami sygnału audio zarówno w domenie cyfrowej, jak i analogowej. Świadczy o tym ilość złączy, wśród których znalazły się cyfrowe optyczne, a także HDMI z funkcją ARC czy USB-A. Wśród wejść analogowych zastosowano parę klasycznych RCA, które obsłużą zarówno odtwarzacz CD, jak i gramofon. Wzmacniacz wyposażono również w wyjście subwooferowe dla fanów mocnego i głębokiego basu, podczas oglądania filmów czy słuchania muzyki. WiiM AMP jest kompatybilny z modnymi ostatnio systemami asystenta głosowego, jak Amazon Alexa, Google Assistant i Siri.

W przypadku funkcji bezprzewodowych WiiM AMP może pochwalić się obsługą urządzeń zarówno poprzez Bluetooth oraz Wi-Fi, co pozwala na streaming muzyki z zasobów sieciowych, czy za pośrednictwem serwisów muzycznych, ale też łączenia się z aktywnymi kolumnami na drodze bezprzewodowej tworząc systemy multiroom. Do ciekawych rozwiązań należy zaliczyć również pilot z wbudowanym mikrofonem do sterowania głosowego.
WiiM AMP współpracuje z aplikacją zarówno dla systemu iOS, jak i Android o nazwie WiiM Home. Za jej pośrednictwem z poziomu tabletu czy smartfona można sterować wieloma funkcjami. Istnieje możliwość dostosowania charakteru brzmienia urządzenia do własnego systemu i określonych preferencji muzycznych, dzięki 10-pasmowemu korektorowi częstotliwości. Można też skorzystać z ponad dwudziestu wstępnie ustawionych wartości korektora odpowiedzialnych za właściwy charakter dźwięku np. w grach video, muzyce lub dialogów w filmie.

Jakość dźwięku
Od wzmacniacza kosztującego poniżej 2-tysiacy złotych nie oczekiwałem czegoś spektakularnego w kwestii jakości dźwięku, a mimo to WiiM AMP bardzo pozytywnie mnie zaskoczył charakterem reprodukowanego brzmienia. Po uruchomieniu i wybraniu określonego źródła sygnału WiiM AMP nie potrzebuje ani chwili, by osiągnąć pełnię swoich brzmieniowych możliwości, jak to zwykle bywa w przypadku wielu konstrukcji A-klasowych lub AB-klasowych. W swojej grupie cenowej zaskakuje dynamicznym i efektywnym dźwiękiem w całym paśmie. Przekaz jest żywy, energiczny z wyraźnie zaznaczoną średnicą, oparty na pełnowymiarowym i sprawnie kontrolowanym basie.
Niedrogi, wszechstronny WiiM AMP, mimo niewielkich gabarytów, oferuje moc wystarczającą do wysterowania niemal dowolnych kolumn głośnikowych.
Tego wzmacniacza słuchałem zarówno w towarzystwie niewielkich kolumn podstawkowych Chario Premium 1000, jak i wolnostojących Piega Classic 5.0. W połączeniu z włoskimi Chario, popisał się schludnym, szybkim dźwiękiem z dużą dawką energii i krótko, aczkolwiek dość dźwięcznie wykańczanym basem. Ze szwajcarskimi kolumnami Piega dźwięk, co zrozumiałe, stał się bardziej dynamiczny, obszerny i intensywniej dociążony w basie, z lepszą nad nim kontrolą.

Odsłuch płyt Lee Ritenoura i Pata Metheny z podpiętego, za pośrednictwem wejść analogowych, odtwarzacza NAD C568 pokazał, że ten niepozorny wzmacniacz pracujący w klasie D bardzo dobrze radzi sobie z właściwym pokazywaniem energii zarówno małych, jak i dużych dźwięków i to niezależnie od kolumn z jakimi mu przyjdzie współpracować. Zwłaszcza w towarzystwie kolumn Piega Classic 5.0 muzyczna przestrzeń została wypełniona wyraźnym dźwiękami, bez nadmiernej agresji, zwłaszcza w zakresie wysokich tonów. Zresztą góra pasma na tyle dobrze współgra ze średnimi tonami, że nie ma mowy o odrywaniu się wysokich tonów od niżej położonych zakresów częstotliwości.
Góra pasma jest mocna, dobrze zgrana z pozostałymi zakresami, ale nie dominuje. Ładnie podkreślane są muzyczne detale pojawiające się w tym zakresie pasma, co oczywiście pozwala usłyszeć więcej szczegółów w odtwarzanej muzyce, ale o superrozdzielczości, można raczej zapomnieć. To umiejętność zarezerwowana dla bardziej wyrafinowanych i przede wszystkim droższych wzmacniaczy, niż kosztujący ok. 1700 złotych WiiM AMP.

Jeśli zaś chodzi o średnie tony, to są otwarte i dobrze wyważone względem basu i wysokich tonów. W repertuarze jazzowym i klasyce średnica wydaje się być nieco sucha, zwłaszcza osobom przykładającym wagę do barwy instrumentów dętych i smyczkowych. Jednak jeśli ktoś przedkłada bogactwo informacji w muzyce nad wierność przekazu, nie powinien być rozczarowany. WiiM AMP odtwarza muzykę zachowując pełną kontrolę nad dźwiękiem, dozując dynamikę z wielką uwagą i precyzją, zarówno w skali mikro, jak i makro.
Słuchanie muzyki za pośrednictwem serwisu Tidal i aplikacji WiiM Home pokazało, że ten amerykański wzmacniacz dobrze radzi sobie również ze streamingiem. W popularnym repertuarze np. takich wykonawców, jak Sting czy Madonna, dźwięk był zwinny, punktowy, szybki o dobrej motoryce, oparty na wyraźnym, dobrze zaznaczonym basie, nie przytłaczającym średnicy i wysokich tonów. Muzyka cechowała się klarownością przekazu na zadowalającym poziomie.

W kwestii stereofonii WiiM AMP bardziej skupia się na oddaniu właściwych gabarytów źródeł pozornych, niż na ich precyzyjnym lokalizowaniu czy ich ostrym konturowaniu. Dużą zaletą tego wzmacniacza jest fakt, że w każdym rodzaju muzyki dźwięk jest wypełniony, duży i namacalny.
Podsumowanie
Niedrogi, wszechstronny WiiM AMP, mimo niewielkich gabarytów, oferuje moc wystarczającą do wysterowania niemal dowolnych kolumn głośnikowych. Funkcja streamingu sprawia, że jest to urządzenie samowystarczalne. Wystarczy podłączyć do niego kolumny i już mamy pełnoprawny system do odtwarzania muzyki. Dźwięk jest treściwy w informacje muzyczne, a do tego czysty, pełen energii, oparty na wyraźnym, dobrze kontrolowanym basie. A to wszystko dostajemy za relatywnie niewielkie pieniądze!