Siedzibą firmy Opal Electronics, właściciela marki Norma Audio Electronics, jest włoska prowincja Cremona, a więc region mocno związany z muzyką. To właśnie z Cremony pochodzą tak znane nazwiska jak Stradivari, Monteverdi, czy też rodzina włoskich lutników Amati.
Warto podkreślić, że firma Opal Electronics specjalizuje się w projektowaniu i konstruowaniu przyrządów pomiarowych, a sama marka Norma istnieje już od ponad 20 lat. W jej ofercie znajdziemy zarówno przedwzmacniacze, jak i końcówki mocy, ale także wzmacniacze zintegrowane, odtwarzacz CD oraz przetwornik cyfrowo-analogowy i dedykowane do urządzeń marki Norma Audio, designerskie stoliki.
Według włoskiego producenta dobrze brzmiący wzmacniacz powinien w sposób harmonijny i spójny łączyć ze sobą wiele kluczowych parametrów, co ostatecznie rzutuje na dźwięk. Brzmienie reprodukowane przez wzmacniacze Norma Audio ma stanowić kwintesencję najlepszych walorów dźwięku, co da się osiągnąć tylko wtedy, gdy urządzenie cechuje się nieprzeciętnymi parametrami oraz dopracowaną w najmniejszych detalach konstrukcją.
To testów trafił wzmacniacz Revo IPA-140 tego producenta, który imponuje nie tylko dużą i stabilną mocą, ale też bardzo szerokim pasmem przenoszenia oraz, co najważniejsze, rozbudowaną konstrukcją Dual Mono.
Budowa
Układ Dual Mono oznacza, że w obudowie znalazły się niezależnie pracujące, odseparowane wzmacniacze dla lewego i prawego kanału. Każda końcówka mocy posiada również odseparowany blok wejściowy w stopniu przedwzmacniacza oraz oddzielny transformator toroidalny. Układ zasilania jest mocno rozbudowany, imponując przy tym dużymi możliwościami prądowymi. Dwa znacznych rozmiarów transformatory toroidalne wspomagane są przez potężną baterię filtrującą i magazynującą prąd, składającą się z aż dwunastu kondensatorów elektrolitycznych marki Itelcond, co daje sumaryczną pojemność 72 tysięcy mikrofaradów. Ponadto zastosowano wysokoprądową sekcję zasilającą, którą ulokowano oddzielnie i dodatkowo zamknięto w metalowej, ekranującej puszce. Poszczególne obwody zainstalowano na odseparowanych płytkach drukowanych ulokowanych piętrowo, dzięki czemu do maksimum wykorzystano całą wewnętrzną przestrzeń w obudowie.
Końcówki mocy oparto na tranzystorach MOSFET IRFP9240. Uwagę zwraca starannie zaprojektowany tor sygnałowy, w którym natrafimy między innymi na kondensatory polipropylenowe marki Wima oraz elektrolityczne marki Elna, a także wzmacniacze operacyjne BB OPA604AP. Wzmacniacz jest konstrukcją solidną i dopracowaną w najmniejszych detalach.
Na tylnym panelu znajdziemy wszystko, co potrzeba. W obszarze złączy RCA są cztery pary wejść, z których jedną obsługuje wbudowany przedwzmacniacz Phono, a kolejną parę można skonfigurować do wyjść z przedwzmacniacza, dzięki czemu możemy podłączyć zewnętrzną końcówkę mocy, lub aktywny subwoofer. Ponadto z tyłu znalazły się również zbalansowane wejścia XLR w ilości jednej pary oraz cyfrowe wejście USB, co z pewnością ucieszy fanów streamingu z serwisów muzycznych, korzystających przykładowo z laptopa.
Norma Revo IPA-140, jak sama nazwa modelu wskazuje, oferuje przy obciążeniu ośmiu omów moc 140W, ale dzięki wydajnym stopniom końcowym i rozbudowanemu układowi zasilania opartym na potężnych transformatorach toroidalnych (każdy o mocy 400VA), przy obciążeniu czterech omów moc wyjściowa się podwaja do 280W na kanał, co jest imponującym wynikiem!
Jakość dźwięku
Włoskiego wzmacniacza słuchałem w towarzystwie austriackiego odtwarzacza Ayon CD-10 II Ultimate i dwudrożnych podłogowych kolumn własnego autorstwa, a w roli interkonektów sygnałowych zastosowałem kable Siltech Classic Legend 380i. W przypadku kabli głośnikowych wybór padł na znakomite Ricable Dedalus Speaker Elite.
Revo IPA-140 jest jak niezawodna maszyna do odtwarzania dźwięku, zdolna efektownie (nie efekciarsko) odwzorować wszelkie muzyczne zdarzenia. Brzmienie jest naturalne i wierne w pokazywaniu struktury każdego, nawet najmniejszego detalu.
Ten wzmacniacz czaruje również przepiękną, wyrazistą barwą nie ustępującą rasowym konstrukcjom lampowym.
Generalnie brzmienie IPA-140 łączy w sobie wiele cech dopracowanych wzmacniaczy lampowych, jak i tranzystorowych. Jest jednak jedna cecha, która zrobiła na mnie piorunujące wrażenie – niesamowita dynamika! Pod tym względem ta włoska integra jest fenomenem na rynku w swoim przedziale cenowym. Wkręca się na takie obroty i buduje w muzyce takie emocje, że żaden muzyczny gatunek nie zabrzmi za jego pośrednictwem nudno czy beznamiętnie. Ale nieprzeciętna dynamika potęgująca emocje w skali makro i mikro, to nie jedyny atut Normy Audio. Ten wzmacniacz czaruje również przepiękną, wyrazistą barwą nie ustępującą ani o jotę rasowym konstrukcjom lampowym.
Bas, tony średnie i góra pasma są intensywnie nasycone w alikwoty. Jednocześnie Norma brzmi bezceremonialnie, nie bawiąc się w doprawianie dźwięku w coś, co mogłoby wynikać z potęgowania walorów samej muzycznej treści. Po prostu nie ingeruje w poszczególne cechy brzmienia.
Kolejną miłą niespodzianką jest wręcz zachwycająca panorama stereo! Obrazowanie poszczególnych źródeł dźwięku odbywa się wręcz z aptekarską precyzją! Studyjna jakość sceny dźwiękowej pozwala w pełni docenić zarówno rozbudowane składy symfoniczne, jak i kameralne bandy jazzowe. W dobrze zrealizowanych nagraniach zawsze będziemy mieć wgląd w dźwięk każdego instrumentu, niezależnie od jego lokalizacji, czy wielkości.
Włoskiemu wzmacniaczowi nic w przestrzeni nie umknie. Ale to co mnie najbardziej zaskoczyło, to wyrazistość pierwszego planu. Wokal Dianne Reeves z utworu otwierającego rewelacyjnie zrealizowany album "The Magic Hour" w wykonaniu kwartetu jazzowego Wyntona Marsalisa, zabrzmiał realistycznie i został zarysowany na tle innych instrumentów z chirurgiczną precyzją i wyraźną strukturą. A to jeszcze bardziej potęgowało wrażenie obcowania z artystką. Czułem się jakby wokalistka śpiewała tylko dla mnie...
Norma oferuje wysokiej jakości dźwięk zarówno za pośrednictwem wejść RCA, jak i XLR. Ale co ważne, pewne różnice w brzmieniu wynikające ze sposobu transmisji sygnału są i nie można o tym zapominać. Zwolennicy zbalansowanej transmisji sygnału z pewnością ucieszą się z faktu, że gdy sygnał dostarczamy do wzmacniacza poprzez zbalansowane złącza XLR, to muzyka nabiera rumieńców, a średnica staje się nieco bardziej otwarta. Barwy poszczególnych instrumentów są bogatsze i nieco intensywniej nasycone, co dodatkowo potęguje wrażenie pełniejszego body konkretnych instrumentów. Natomiast w przypadku transmisji poprzez złącza RCA nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że dźwięk był bardziej precyzyjny. Zwłaszcza pod względem różnic w dynamice na poziomie mikro oraz nieco lepiej rozciągniętymi i zaznaczonymi wybrzmieniami. Było to dobrze słyszalne w subtelnych dźwiękach z płyty "Rites" Jana Garbarka.
Podsumowanie
Marka Norma Audio jest dość mało rozpoznawalna w Polsce, a szkoda, bo w swojej grupie cenowej są to urządzenia wybijające się ponad przeciętność. Testowana Norma Revo IPA-140 nie tylko wygląda dobrze, ale również świetnie brzmi!
Imponujące parametry techniczne, jak bardzo szerokie pasmo przenoszenia, wysoka moc i wydajność prądowa idą w parze z jakością brzmienia. Włoski wzmacniacz może wysterować niemal dowolne kolumny, zapewniając dużą dawkę emocji, bo operuje dźwiękiem doskonale odwzorowanym dynamicznie. Ale jest to też wzmacniacz cechujący się nad wyraz precyzyjnym brzmieniem, co w połączeniu z wysoce neutralnym, ale nie skażonym nadmierną syntetycznością stylem grania, daje znakomity efekt - taki, jakiego oczekiwałby po wzmacniaczu w tej cenie, osłuchany i doświadczony audiofil.