s-e-r-v-e-r-a-d-s-3

hi-fi

Octave V 70 Class A

test |
Wzmacniacz lampowy - Octave V 70 Class A Rekomendacja

Wzmacniacz V 70 Class A łączy w sobie brzmienie charakterystyczne dla A-klasowych urządzeń z mocą typową dla rozbudowanych lampowych konfiguracji push-pull.

Niemiecki Octave jest jedną z niewielu firm specjalizujących się w produkcji zaawansowanych konstrukcyjnie lampowych urządzeń audio. Te urządzenia przekraczają granice będące poza zasięgiem dla innych producentów. Octave pod względem bezawaryjności oraz ilości wykrzesanych watów z lampowych konstrukcji, w porównaniu do większości urządzeń w zbliżonej cenie nie ma sobie równych! Przykładowo wzmacniacz mono MRE 220, wyposażony w cztery lampy KT120 pracujące w stopniu końcowym, jest w stanie osiągnąć przy 4Ω obciążeniu aż 220W mocy. Podobnie jest ze wzmacniaczami dwukanałowymi, przykładowo integra V 80 SE, bez najmniejszej zadyszki osiąga moc 120W na kanał przy obciążeniu 4Ω, co jest znakomitym wynikiem jak na wzmacniacz lampowy.

Poza tym niemiecki producent do perfekcji dopracował sposób aplikacji żarzących się baniek w różnorakich kombinacjach, stosując zaawansowane rozwiązania zabezpieczające i przedłużające ich żywotność lamp. Po wielu modelach, których używałem i testowałem na przestrzeni lat nie mam wątpliwości, że wzmacniacze marki Octave należą do najbezpieczniejszych i najbardziej przyjaznych konstrukcji tego typu na świecie. W przypadku tych wzmacniaczy naszego spokoju nie zaburzą jakiekolwiek dziwne odgłosy pracujących lamp. Poza tym są to tak zaawansowane jednostki, zwłaszcza pod kątem bezpieczeństwa, że trudno je uszkodzić, nawet gdy przypadkowo dojdzie do zwarcia obwodu wyjściowego stopni końcowych.

Octave V 70 Class A

Za każdym razem, kiedy trafiał do mnie wzmacniacz lampowy marki Octave miałem takie same, pozytywne odczucia. Zarówno pod względem użytkowym, jak i brzmieniowym, poszczególne amplifikacje osiągają imponujący poziom, który zaprzecza stereotypom odnośnie konstrukcji lampowych.

W katalogu Octave znalazł się pewien wzmacniacz który bardzo chciałem przetestować. Chodzi mianowicie o bardzo ciekawą, w pełni A-klasową wersję, bazowego wzmacniacza V 70 SE, który doczekał się ekskluzywnej, zwłaszcza z punktu widzenia purystów, odmiany o nazwie Octave V 70 A Class. I wreszcie nastąpił ten moment.

Octave V 70 Class A

Budowa

Octave V 70 Class A różni się od podstawowego modelu V 70 SE tym, że jego stopnie końcowe skonfigurowano w zupełnie inny sposób. Miejsce KT88 zajęły lampy KT120. Końcówki mocy pracują w klasie A, ale równolegle dysponują mocą godną technologii push-pull. W tym wzmacniaczu wykorzystano koncepcję klasy A, poprzez podniesienie prądu spoczynkowego dla lamp. Natomiast konfiguracja w obwodzie pentodowym z mocniejszymi lampami ograniczyła straty mocy. Lampy pracujące w konfiguracji push-pull zachowały więc wysoką elastyczność, co do oddawanej mocy, ale charakteryzują się też mniejszymi zniekształceniami - występują tylko harmoniczne drugiego rzędu.

V 70-tka w wersji Class A w zasadzie nie różni się z zewnątrz od modelu bazowego. Obudowa jest identyczna i tak samo precyzyjnie wykonana.

Octave V 70 Class A

Z przodu znalazły się dwa duże i wygodne w użyciu pokrętła regulacji głośności oraz selektora źródeł, a między nimi wyświetlacz z charakterystycznymi różnokolorowymi indykatorami informującymi o trybie pracy urządzenia czy wyborze aktualnie obsługiwanego źródła sygnału analogowego. Fabrycznie zainstalowane są dwie lampy sterujące ECC 81 (12AT7EH) produkcji Electro-Harmonix w stopniu przedwzmacniacza oraz lampa regulująca współczynnik tłumienia ECC 83 S produkcji JJ. W stopniu końcowym standardowo pracują lampy KT120. Istnieje jednak opcja zamiany lamp na inne, a więc mocniejsze KT150 lub dysponujące nieco niższą mocą KT88, czy też 6550. Dzięki trybowi wysokiej oraz niskiej mocy (przełącznik znajduje się z tyłu) jest możliwość zaadaptowania wzmacniacza do konkretnych lamp i w ten sposób wpływać na jego brzmieniowy charakter.

V 70 Class A jest gęsto naszpikowany obwodami elektronicznymi kontrolującymi jego pracę i pełniącymi funkcję ochronną. W sekcji przedwzmacniacza znalazły się elementy pierwszorzędnej jakości. Zastosowano rezystory o obniżonej indukcyjności i niskiej tolerancji, a także markowe kondensatory sprzęgające i bocznikujące. W sekcji regulacji głośności pracuje bezawaryjny potencjometr marki Alps, natomiast selektor źródeł zrealizowano na hermetycznych przekaźnikach sterowanych układem scalonym, dzięki czemu skrócono ścieżkę sygnałową.

Octave V 70 Class A

V 70 Class A bazuje na starannie przygotowanych transformatorach, zwłaszcza wyjściowych, mających duży wpływ na jakość dźwięku. Są to nad wyraz starannie zaprojektowane i skonstruowane jednostki, oferujące bardzo szerokie pasmo przenoszenia, co jest kluczowe we wzmacniaczach marki Octave. Transformatory produkuje się ręcznie, nawijając je w fabryce w Niemczech, natomiast perfekcyjnie opracowane rdzenie są sprowadzane ze Szwajcarii. Dzięki takiemu podejściu, każdy, większy czy mniejszy element, z którego zbudowano wzmacniacz, spełnia surowe kryteria niemieckiego producenta. Octave V 70 Class A wyposażono w wygodny pilot zdalnego sterowania, tylko z dwoma dużymi przyciskami, co znacznie ułatwia obsługę regulacji poziomu głośności.

Jakość dźwięku

Z moimi dwudrożnymi, wolnostojącymi kolumnami Octave V 70 Class A "dogadał się" wyśmienicie – brzmienie miało znamiona pełnej symbiozy, zarówno pod względem odpowiedzi impulsowej, jak i prezentacji barw. Do tego dochodziła moc z dużą nadwyżką. Generalnie nie odczuwałem żadnych deficytów amperów czy watów, a przecież według lampowych sceptyków niedobory w tej kwestii należą do największych wad konstrukcji tego typu. Bez względu na gatunek muzyczny kolumny były w pełni wysterowane i nawet przy wysokich poziomach głośności, zawsze pozostawała jeszcze odczuwalna rezerwa.

Octave V 70 Class A

Octave oferuje transparentny i rzetelny przekaz w zakresie wysokich tonów. Ale co należy podkreślić, również bardzo poprawny technicznie, niczym z dopracowanych tranzystorów. Góra pasma, zwłaszcza w muzyce klasycznej i jazzowej jest w stanie zawsze podkreślić charakter poszczególnych instrumentów. Przykładowo w utworach z repertuaru Wyntona Marsalisa, uderzenia w talerze perkusyjne zostały przepięknie odtworzone nie tylko pod względem naturalności barw, ale też dynamiki i precyzji wybrzmień. Każdy dźwięk reprodukowany w zakresie wysokich tonów odznaczał się aksamitną gładkością z nutą lampowej słodyczy. Ale co warto podkreślić V 70 Class A nie ociepla wyraźnie brzmienia instrumentów dętych i smyczkowych, ale wyciąga typową dla nich specyfikę brzmienia. Skrzypce brzmią soczyście i dźwięcznie a trąbka czy saksofon, z typowym połyskiem i ciepłem. Oczywiście Octave wprowadza do dźwięku pewne lampowe pierwiastki wpływające na przyjemność odbioru muzyki.

Rzadko kiedy miałem okazję słuchać tak dobrze technicznie brzmiącej amplifikacji lampowej. Dźwięk w zakresie wysokich tonów jest cyzelowany z wręcz laboratoryjną precyzją, nie brakuje im zasięgu i rozciągnięcia do najwyższych partii. Octave należy do tych nielicznych konstrukcji lampowych, które nie tną w pewnym momencie wysokich tonów, tylko pozwalają im zabrzmieć w pełnej krasie i wręcz nieograniczonym zasięgiem.

Octave V 70 Class A

Średnie tony podawane są w iście lampowym stylu. Dźwięk w tym zakresie jest gęsty, aksamitny i mocno plastyczny z czytelnie odtworzonymi informacjami. Szczególnie dobrze w wykonaniu Octave brzmią wokale – wokal Freddy'ego Cole'a z płyty "Merry Go Round" zabrzmiał wręcz nonszalancko, ale też namacalnie, wiarygodnie i z dużym ładunkiem emocjonalnym. Średnica odtwarzana jest przez ten lampowy wzmacniacz z pełną paletą barw, dzięki czemu instrumenty operujące w tym zakresie częstotliwości, mocno zyskują na wiarygodności i witalności. Słuchając tego wzmacniacza możemy przekonać się na czym polega muzyczny realizm w interpretacji wysokiej klasy amplifikacji lampowych. Jego brzmienie jest wzbogacone w wielu aspektach, które nie występują w przypadku wzmacniaczy tranzystorowych. Utwór "Standing On The Corner Of The Third World" zespołu Tears For Fears z albumu "The Seeds Of Love", został w jakiś szczególny sposób "nasycony". Struktura tego utworu, odtwarzanego z krążka CD zyskała wyraźnie analogowy klimat. Dźwięk w średnicy i w zakresie wysokich tonów sączył się równie miękko i smoliście, jak wtedy, gdy słuchałem tego utworu z czarnej płyty na dopracowanym systemie analogowym, bazującym między innymi na wzmacniaczu lampowym w konfiguracji single-ended. Nagrania sterylnie zrealizowane z wyeksponowaną górą, dużo zyskują za pośrednictwem Octave, właśnie pod względem realizmu barw i saturacji każdego, nawet najdrobniejszego dźwięku pojawiającego się z przestrzeni. Brzmienie Octave jest wciągające, po prostu dźwięk jest bardziej uszlachetniony, jeśli tak można powiedzieć. Jest to na pewno jedna z bardziej wyrazistych cech tego wzmacniacza.

Klasyk "The Dark Side Of The Moon" z repertuaru Pink Floyd, za sprawą lampowego V 70 Class A zabrzmiał wspaniale.

A co z basem? Niskie tony w wykonaniu V 70 Class A są soczyste, plastyczne z delikatnie zmiękczonym atakiem i mocno nasycone pod względem barwy. Doskonale wpasowuje się w analogowe kanony brzmieniowe prezentowane przez ten wzmacniacz w zakresie średnio-wysokotonowym. Ważne jest, że V 70 Class A nie popada w skrajności - nie robi niczego na siłę, by przypodobać się słuchaczowi. Zasięg w najniższych partiach jest adekwatny do wymagań konkretnych instrumentów operujących w paśmie basu, a kontur i dynamika są na poziomie dysponujących znacznie wyższą mocą i wydajnością prądową tranzystorów. Bas urzeka swoją sprężystością a wszelkie wybrzmienia ciągnięte są do końca, co wymaga od wzmacniacza dużej wydajności prądowej. Lampy w konfiguracji push-pull są w stanie to zagwarantować, gdy przyjdzie im zmierzyć się z kolumnami o przeciętnej efektywności. I to właśnie w tym obszarze V 70 Class A wyraźnie udowadnia swoją przewagę nad konstrukcjami single-ended. Do poprawnego odtwarzania wszelkich brzmieniowych zawiłości w basie, wymagają one łatwych do napędzania, wysokoefektywnych zestawów głośnikowych. Natomiast V 70 Class A nie ma z tym żadnego problemu. Nie twierdzę, że dźwięk w tym zakresie jest ogólnie lepszy od tego co są w stanie zaprezentować wyrafinowane konstrukcje single-ended, ale Octave oferuje analogowo brzmiący bas i dużą dynamikę, co nie jest tak oczywiste w przypadku single-ended.

Octave V 70 Class A

Obraz stereo rysowany jest bardziej plamami niż punktowo. Źródła pozorne są intensywnie nasycone, dzięki otwartej i naturalnej średnicy – zyskuje na tym "body" instrumentów i wokali. V 70 Class A szczególnie dobrze radzi sobie z pokazywaniem różnic w wielkości poszczególnych instrumentów, jak i ich rozmieszczeniu na poszczególnych planach. Klasyk "The Dark Side Of The Moon" z repertuaru Pink Floyd, właśnie dzięki takiej namacalnej i niesamowitej głębi zyskał nie tylko w wymiarze emocjonalnym. Ten wyjątkowy w historii rocka longplay za sprawą lampowego V 70 Class A zabrzmiał wspaniale – mogłem po raz kolejny zachwycić się tą muzyką i jestem przekonany, że intencje artystów w kwestii nastroju zostały oddane w stu procentach.

Podsumowanie

Rzadko kiedy zdarza się, żeby jakiś wzmacniacz lampowy tak mnie zachwycił. Starannie dopracowana konstrukcja, bazująca na wyjątkowo udanym modelu V 70 SE, zapewnia brzmienie zbliżone do wysublimowanych konstrukcji single-ended. Jednak w stosunku do nich może się pochwalić znacznie wyższą mocą dzięki czemu wybór kolumn, które może napędzić nie będzie stanowiło tak dużego problemu. Ponadto produkty Octave, co oczywiście dotyczy również tego modelu, cechują się dużą funkcjonalnością, bezawaryjnością i bezpieczeństwem użytkowania - trudno je uszkodzić, nawet gdy przypadkowo dojdzie do zwarcia obwodu wyjściowego stopni końcowych.

Werdykt: Octave V 70 Class A

  • Jakość dźwięku

  • Jakość / Cena

  • Wykonanie

  • Możliwości

Plusy: Brzmienie zbliżone do tego co potrafią robić wzmacniacze w konfiguracji single-ended. Duża moc i wydajność prądowa. Analogowa, gęsta i soczysta średnica z pięknie komponującymi się wysokimi tonami. Motoryczny, konturowy, plastyczny bas. Przestrzenny i realistyczny dźwięk.

Minusy: Jedynym minusem może być wysoki pobór mocy sięgający wartości 500-watów.

Ogółem: V 70 Class A jest klasą samą dla siebie – to bezproblemowo działający lampowy wzmacniacz, wzbudzający zaufanie bezawaryjnością, dzięki autorskim rozwiązaniom konstrukcyjnym umożliwiającym pełną kontrolę nad lampami, które z natury potrafią być kapryśne.

Ocena ogólna:

PRODUKT
Octave V 70 Class A
RODZAJ
Wzmacniacz lampowy
CENA
43.477zł
12.787zł opcjonalny zasilacz Octave Super Black Box
WAGA
23kg
WYMIARY (S×W×G)
451×175×405mm
DYSTRYBUCJA
Nautilus Dystrybucja
dystrybucja.nautilus.net.pl
NAJWAŻNIEJSZE CECHY
  • Moc: 2x50W (moc ciągła przy 4Ω); 2x70W (moc w fazie szczytowej przy 8Ω przy zastosowaniu opcjonalnego zasilacza Super Black Box)
  • Wzmacniacz push-pull klasy A w obwodzie pentody
  • Pasmo przenoszenia: 20Hz-70kHz (50W, -1/-3dB)
  • Pobór prądu: 500W (wartość maksymalna); 190W (wartość ciągła); 20W (tryb Ecomode)
  • Zniekształcenia: 0,1% przy 10W i obciążeniu 4Ω
  • Stosunek sygnał/szum: 100dB (50W)
  • Lampy wyjściowe: 4 x KT120
  • Lampy sterujące: 1 x ECC 83; 2 x ECC 81
  • Czułość wejściowa: 300mV
  • Impedancja wejściowa: 50kΩ dla RCA; 25kΩ dla XLR
  • Opcjonalna karta Phono dla wkładek typu MM lub MC
  • Układ miękkiego startu oraz łatwa i automatyczna regulacja Bias
  • Wbudowany system zarządzania energią z elektronicznym monitorowaniem
  • System monitorowania pracy lamp i ich ochrony
  • Wejścia liniowe niezbalansowane: 4 pary wejść stereo RCA + pętla magnetofonowa
  • Oddzielne wejście stereo RCA dla procesora kina domowego
  • Opcjonalne skrzynki zwiększające bufor prądowy dla układu zasilania (Black Box oraz Black Box Super)