s-e-r-v-e-r-a-d-s-3

hi-fi

Vermouth Audio Rhapsody

test |
Kable głośnikowe - Vermouth Audio Rhapsody Najlepszy Zakup

Kabel głośnikowy Rhapsody powstał z myślą o systemach średniej klasy, ale okazało się, że jego możliwości sięgają znacznie wyżej.

Vermouth Audio jest niewielką, ale prężnie rozwijającą się firmą z Indonezji, działającą od 2010 roku. W katalogu Vermouth Audio znajdziemy przede wszystkim wiele różnych kabli audio, ale również akcesoria izolujące od wibracji. Co ciekawe Vermouth Audio produkuje także głośniki dla hobbistów, którzy chcą samodzielnie wykonać kolumny głośnikowe. Ale to właśnie kable audio stanowią trzon oferty tego producenta. Najbardziej zaawansowane i co za tym idzie - najdroższe są produkty z serii Reference, a nieco niżej pozycjonowana jest Premium – Black Pearl. W obrębie średniej półki cenowej znalazły się serie Red Velvet i Rhapsody. Natomiast najtańsze są Serenade I, II, III. Do testu otrzymaliśmy kable głośnikowe z serii Rhapsody, a więc z założenia przeznaczone są do łączenia kolumn i wzmacniaczy w systemach średniej klasy.

Wcześniej testowałem inne kable tego producenta, więc wiem, że stosuje wiele ciekawych rozwiązań dotyczących poszczególnych elementów montażu mających na celu ograniczenie strat związanych z efektem mikrofonowania, ale również impedancji. Przestrzenie między żyłami wypełnia się włókniną z naturalnych materiałów, a końcówki kabli głośnikowych zakuwane są na zimno w procesie mechanicznym.

Budowa

Kabel głośnikowy Rhapsody został wykonany z przewodników wysokiej jakości z miedzi UPOCC (dwie pierwsze litery wywodzą się od słów Ultra Pure). W skład głównych przewodników wchodzi aż 257 splotów cieniutkich nitek. Różnią się one między sobą grubością i są ułożone w dwóch grupach. Oczywiście poszczególne warstwy są zaizolowane. Główne żyły natomiast owinięto dodatkowo specjalną włókniną naturalnego pochodzenia, która pełni przede wszystkim rolę mechanicznego absorbera drgań. Oprócz tego pomiędzy głównymi wiązkami znalazły się rurki z izolacją powietrzną. Rozwiązanie to stosowane jest również w wyżej pozycjonowanych w katalogu Vermouth Audio kablach głośnikowych Black Pearl Speaker MkII. Miejsca, w których rozgałęziają się dwie główne żyły kabla wykończono elegancko prezentującymi się piaskowanymi, anodyzowanymi aluminiowymi tulejami z firmowym logo.

Vermouth Audio Rhapsody

Warto podkreślić, że indonezyjski producent do wykańczania kabli stosuje wtyki własnej produkcji, które są również dostępne w katalogu jako osobne podzespoły przeznaczone na rynek DIY. W przypadku kabla głośnikowego Rhapsody zastosowano starannie wykonane, pozłacane wtyki. Ale tym co szczególnie wyróżnia kable głośnikowe Rhapsody na tle konkurencji, jest sposób montażu samych końcówek do żył przewodzących. Są one zakuwane na zimno, co sprawia, że między nimi a przewodnikami nie użyto żadnego innego materiału, jak chociażby topnika z cyny. Dzięki temu nie tylko wyeliminowano dodatkowy materiał, przez który musi przejść sygnał, ale również obniżono impedancję połączenia, co z pewnością znajduje przełożenie na wyższą jakość przewodzenia sygnału. Zakuwanie w porównaniu ze skręcaniem zapewnia najlepszy kontakt wtyku z przewodnikiem na całej powierzchni styku. Co ciekawe, Vermouth Audio do każdej pary kabli, stosuje oznaczenia kanału lewego i prawego, znajdujące się na wspomnianych wyżej aluminiowych ogranicznikach kabla. Kable nie różnią się między sobą budową, a same oznaczenia są po prostu zastosowane dla zwiększenia wygody podczas instalacji. Nie musimy się wtedy zastanawiać ani zerkać, który kabel idzie do jakiej kolumny, a który do terminali wyjściowych wzmacniacza.

Jakość dźwięku

W przeciwieństwie do testowanego niedawno Black Pearl Speaker MkII, wymagającego dłuższych odsłuchów, aby docenić jego walory, Rhapsody od razu pokazuje wszystkie swoje zalety. System, z którego korzystałem podczas odsłuchu głośnikowego Rhapsody był identyczny jak w przypadku wcześniej testowanego modelu Black Pearl Speaker MkII. Składał się z odtwarzacza CD Ayon CD-10 II Ultimate oraz wzmacniacza Accuphase E-270, a także z kolumn mojego autorstwa i wykonania – są to dwudrożne, wolnostojące, łatwe do napędzenia zestawy głośnikowe o wysokiej skuteczności. Również w przypadku interkonektów, ponownie zdecydowałem się na model Siltech Classic Legend 380i. Natomiast bezpośredniego porównania Rhapsody dokonałem ze znakomitym, dużo droższym kablem głośnikowym Invictus Speaker Reference oraz z Siltech Classic Anniversary 330L. Bardzo byłem ciekaw, jak Vermouth Audio Rhapsody poradzi sobie na tle droższych renomowanych marek, uchodzących za bardzo wyrafinowane pod względem konstrukcji.

Vermouth Audio Rhapsody

Odsłuch rozpocząłem od utworów zagranych na fortepianie przez Akimi Fukuharę i muszę przyznać, że Rhapsody miło mnie zaskoczył przede wszystkim tym, w jaki sposób odtwarzał barwę fortepianu japońskiej pianistki, a także jej sprawne operowanie dynamiką. Ten interkonekt wprowadził do brzmienia nieco takiej lampowej słodyczy i ciepła, jednocześnie wygładzając to i owo. Dzięki temu przekaz jest bardziej barwny, ale nie odbija się to niekorzystnie na ekspresji instrumentu. Ta gładkość pojawiła się nie tylko w średnicy, ale przede wszystkim w zakresie wysokotonowym.

Na wydajnej w latach osiemdziesiątych płycie"Crises" Mike'a Oldfielda dało się usłyszeć mnóstwo smaczków i detali w górnych rejestrach. Za sprawą Rhapsody muzyka była odtwarzana gładko, płynnie, wręcz symbiotycznie, ale jednocześnie zachowany był jej charakter z wszelkimi drobnymi szczegółami. Naturalnie, jeśli mowa o rozdzielczości wysokich tonów, to niewątpliwie droższy Black Pearl Speaker MkII był w stanie pokazać pod tym względem nieco więcej. Zresztą podobnie było też, gdy podczas odsłuchu, porównania dokonałem bezpośrednio ze znakomitym włoskim kablem Invictus Speaker. Ale zważywszy na fakt, że Ricable kosztuje znacznie więcej, łatwo można usprawiedliwić nieco niższą rozdzielczość Rhapsody. Mimo to Rhapsody jest w stanie zaprezentować wysokie tony bardzo muzykalnie i dźwięcznie, bez śladów kompresji czy agresji.

Vermouth Audio Rhapsody

Góra pasma tworzy w tym przypadku idealny mariaż z pełną, dźwięczną i mocno nasyconą średnicą. To właśnie ten zakres pasma częstotliwości od razu przykuł moją uwagę. Rhapsody w średnicy jest w stanie przekazać dużą dawkę informacji i to w ładnej oprawie, związanej nie tylko z wyraźnym ociepleniem brzmienia instrumentów smyczkowych czy dętych, ale również z rzetelnie oddaną ekspresją ich dźwięku. Przekonałem się o tym słuchając zarówno "Kind Of Blue" Milesa Davisa, a także "The Magic Hour" Wyntona Marsalisa.

Charakterystyczna gładkość i lampowe ciepełko, ładnie uwidaczniały się zarówno z muzyka klasyczną, jak i jazzową.

Rhapsody pod względem nasycenia barwami brzmienia w zakresie średnich tonów prezentował poziom nie gorszy niż Siltech Classic Anniversary 330L. A ja właśnie za to uwielbiam ten niderlandzki głośnikowy kabel, który wręcz po królewsku obchodzi się z barwą poszczególnych instrumentów. Na tym polu Rhapsody wyraźnie mnie zaskoczył, bo prezentował niemal identyczny poziom. Ale średnica nie była już tak otwarta. Rhapsody ma to do siebie, że kosztem neutralności, która jest bardziej typowa dla droższych produktów, jest w stanie bardzo uatrakcyjnić brzmienie nie tylko wszelkich "żywych" instrumentów, ale również sprawić, że wokale zabrzmią plastyczniej i z takim typowo lampowym blaskiem.

Vermouth Audio Rhapsody

Z kolei w basie byłem pozytywnie zaskoczony energią, zwięzłością i sprężystością tego zakresu. Ponadto nie było ani nadmiernej miękkości, ani zbytniego utwardzania basu. Ten kabel był w stanie odtwarzać dźwięk zgodnie z zapisem materiału muzycznego, co jest wielkim komplementem. W paśmie basu, Rhapsody nie odejmował ani nie dodawał energii poszczególnym dźwiękom. Przykładowo wiele efektów generowanych przez syntezatory w zakresie niskich tonów w muzyce niemieckiej synth-popowej grupy De/Vision z albumu "Citybeats" zabrzmiało rasowo, efektownie i przede wszystkim z pożądaną dawką energii nieodzownej przecież w muzyce tego typu.

W kwestii budowy stereofonii, nie miałem żadnych zastrzeżeń do Rhapsody. Kable były w stanie przekazać zarówno informacje dotyczące lokalizacji poszczególnych źródeł pozornych, ich wielkością oraz proporcjami względem siebie. A to się chwali, bo rzadko kiedy można się z tym spotkać w przypadku kabli średniej klasy.

Vermouth Audio Rhapsody

Podsumowanie

O ile droższy Black Pearl Speaker MkII w początkowej fazie odsłuchu wymagał od słuchacza większej uwagi i skupienia, żeby docenić jego walory, to tańszy Rhapsody prezentuje swoje dźwięki już od pieszych chwil odsłuchu. Charakterystyczna gładkość i lampowe ciepełko, ładnie uwidaczniały się zarówno z muzyka klasyczną, jak i jazzową. Dobra kontrola w basie pozwalała cieszyć się z dynamicznych i efektownych synth-popowych bitów, a rzetelnie rysowana scena dźwiękowa, dawała mi możliwość wglądu w muzyczną przestrzeń.

Do kogo adresowane są te kable? Przede wszystkim do użytkowników, którym zależy na jeszcze lepszym wydobyciu barwy, dodaniu nieco ciepła i słodyczy oraz sprawieniu, że dźwięk stanie się bardziej nasycony i przyjazny dla ucha. Z kolei nie polecałbym tego kabla do systemów cierpiących na poważne deficyty związane z dynamiką, takich które określilibyśmy w audiofilskim slangu jako "zamulone", bo w ich przypadku Rhapsody niczego nie zmieni.

Werdykt: Vermouth Audio Rhapsody

  • Jakość dźwięku

  • Jakość / Cena

  • Wykonanie

  • Możliwości

Plusy: Wyrównany tonalnie, pozbawiony agresji, gładki, barwny i przyjemny przekaz. Świetna stereofonia z elementami, które znamy z droższych kabli. Nisko schodzący, ale przyzwoicie kontrolowany bas.

Minusy: W systemach audio z deficytem dynamiki praktycznie nic nie zmienią.

Ogółem: Vermouth Audio Rhapsody sprawdzi się w każdym systemie, w którym będzie nam zależało na uszlachetnieniu jego brzmienia, zwłaszcza w kontekście prezentacji barw.

Ocena ogólna:

PRODUKT
Vermouth Audio Rhapsody
RODZAJ
Kable głośnikowe
CENA
2.199zł (2x2,4m)
149zł każde kolejne 30cm (para)
DYSTRYBUCJA
4HiFi Sp. z o. o.
www.4hifi.pl
NAJWAŻNIEJSZE CECHY
  • Przewodniki: 257 splotów 12AWG Hybrid UPOCC na kanał
  • Konstrukcja przewodników: przewody wielowarstwowe w dwóch różnych grupach
  • Włóknina dla dodatkowego tłumienia i ochrony
  • Dystans i zawieszenie za pomocą rurek powietrznych
  • 18mm wysoka elastyczna konstrukcja umożliwiająca łatwy montaż
  • Anodowany piaskowany aluminiowy ogranicznik kabla
  • Złącza w aluminiowym anodyzowanym korpusie
  • Montaż wtyków: Kute na zimno pozłacane końcówki
  • Zewnętrzna osłona wykonana z odpornej na uszkodzenia nylonowej plecionki
  • Do wyboru wersja końcówek z wtykami lub widełkami