s-e-r-v-e-r-a-d-s-3

hi-fi

Exposure 2010 S2D

test |
Wzmacniacz zintegrowany - Exposure 2010 S2D Rekomendacja

Przetestowany wzmacniacz pokazał duży potencjał urządzeń Exposure nawet tych z dołu oferty. Kluczem do sukcesu tej marki jest wyrafinowany projekt i wysokiej jakości wykonanie.

Exposure jest firmą znaną i szczególnie cenioną zwłaszcza przez osoby ponad przywiązujące wagę do jak najlepszego stosunku jakości dźwięku do ceny. Oferta jest dosyć obszerna, a w jej obrębie natrafimy zarówno na urządzenia z budżetowej serii 1010, jak i ze znacznie droższych i bardziej zaawansowanych np. 2010 S2, 3010 S2 oraz 5010.

W skład serii 2010 S2 wchodzą komponenty, które mimo niezbyt wygórowanych cen, zaimplementowały wiele chech urządzeń Exposure pochodzących z wyższej półki cenowej. Mam tu na myśli zarówno testowany wzmacniacz zintegrowany, odtwarzacz CD, przetwornik cyfrowo-analogowy oraz dwukanałowa końcówka mocy, pozwalająca cieszyć się przyszłemu użytkownikowi z bardziej rozbudowanego zestawienia.

Wysoka jakość wykonania

Jeśli spojrzymy na ofertę marki Exposure pod względem wyglądu designu poszczególnych urządzeń to nie budzi ona wielkich emocji, przynajmniej u mnie. Wygląd poszczególnych komponentów, i to niezależnie od ich ceny, jest stonowany, prosty, wręcz klasyczny. Ale to co jest najważniejsze w przypadku każdego urządzenia audio, znajduje się w wewnątrz, ale o tum za chwilę.

Exposure 2010 S2D

Jak wspomniałem przy okazji testu dzielonego systemu Exposure 3010 S2D Preamp i 3010 S2 PWR Stereo, poszczególne urządzenia produkowane przez Brytyjczyków nie różnią się od siebie znacząco i to niezależnie od serii czy też półki cenowej. Jednolity design wszystkich komponentów ma utwierdzić potencjalnego klienta w przekonaniu, że w Exposure do każdego urządzenia przykłada się tak samą wielką wagę od projektu do wykonania. Jednak zawsze priorytetem jest jakość dźwięku. Nieprzypadkowo więc ofertę marki Exposure często porównuję do japońskiego Accuphase, ponieważ również i Japończycy skupili się na jednolitym projekcie wszystkich urządzeń, traktując je pod tym względem równo, nawet jeśli chodzi o jakość stosowanych podzespołów czy konkretnych elementów, natomiast różnice w cenach różnych modeli są wynikiem ich wyposażenia, a także wartości związanych z wydajnością prądową i mocą.

Mimo że Accuphase i Exposure różnią się od siebie znacznie, to jednak obydwie te marki łączy właśnie ta ważna cecha, związania z pewną określoną specyfiką projektu i wykonania mającą największy wpływ na jakość brzmienia, utrzymaną na bardzo wysokim poziomie w przypadku wszystkich urządzeń znajdujących się w ofercie. Testowany wzmacniacz pod względem jakości wykonania i klasy poszczególnych elementów oraz samej konstrukcji, niewiele różni się od testowanych nie tak dawno temu komponentów systemu Exposure 3010 S2D Preamp i 3010 S2 PWR Stereo. I to jest w przypadku tego wzmacniacza kluczowe, bowiem jest on w stanie zaoferować brzmienie w zbliżonej jakości do wspomnianych komponentów, a różnice między nimi wynikają przede wszystkim z mocy, wydajności prądowej oraz wyposażenia i możliwości w stosowaniu w różnorakich systemach audio. Exposure 2010 S2D dysponuje mocą rzędu 75W na kanał, co oznacza, że nie jest on pod tym względem demonem, ale z drugiej strony taka wartość okazuje się być w zupełności wystarczająca do pełnego wysterowania większości zestawów głośnikowych dysponujących efektywnością na przeciętnym poziomie.

Exposure 2010 S2D

Cechą szczególną testowanego wzmacniacza jest to, że jego obudowę w całości wykonano z aluminium, a więc materiału charakteryzującego się znakomitym tłumieniem wewnętrznym, dzięki czemu antywibracyjne chassis zapewnia pracującej wewnątrz elektronice komfortowe warunki. Brytyjczycy poszli jednak jeszcze dalej, wykorzystując również inne właściwości aluminium, związane przede wszystkim z bardzo dobrym współczynnikiem odprowadzania ciepła. Obudowa jest więc swego rodzaju dużym radiatorem. W tym konkretnym przypadku zrezygnowano z tradycyjnego radiatora, ponieważ tranzystory pracujące w stopniach końcowych umieszczono na aluminiowym płaskowniku, a ten z kolei połączono z dolną płytą obudowy. W ten sposób chassis pełni również funkcję jednego wielkiego radiatora zdolnego do efektywnego odprowadzania nadmiaru ciepła wydzielanego przez tranzystory mocy (jednostki bipolarne marki Toshiba). Dzięki przeniesieniu tranzystorów pod spód płytki drukowanej, udało się również nieco skrócić ścieżki wysokoprądowe oraz sygnałowe.

Na uwagę zasługuje zwłaszcza stereofonia, gdyż obraz dźwiękowy został odtworzony przez ten wzmacniacz z wyjątkową dbałością o zachowanie prawidłowego rozmieszczenia instrumentów na scenie, przy jednocześnie realistycznej skali ich wielkości.

Układ zasilania w jaki wyposażono Exposure 2010 S2D zbudowano z dbałością o najmniejsze detale – toroidalny niskoszumny transformator o mocy 200VA dostarczył renomowany producent Noratel, a w magazynie prądowym pracują dwa wysokiej jakości elektrolityczne kondensatory o pojemności 10.000 µF każdy, dostarczone przez firmę Kendeil. Również zadbano o mostek prostowniczy, bo wykonano go na bazie elementów dyskretnych. W torze sygnałowym i zasilającym stopni przedwzmacniacza dominują poszczególne moduły zbudowane na bazie elementów dyskretnych. Widać znakomite elektrolityczne kondensatory marki Elna z serii Silmic, a w kluczowych gałęziach znalazły się blokowe kondensatory foliowe Wima oraz Evox Rifa. W obwodzie selektora źródeł pracują bardzo dobre hermetyczne przekaźniki marki Motorola, a w gałęzi regulacji głośności zastosowano klasyczny potencjometr marki Alps (model niebieski o oporności 2x20kΩ) zintegrowany z silniczkiem elektrycznym na potrzeby układu zdalnego sterowania. Na płytce drukowanej widać również specjalny slot dla opcjonalnych kart z przedwzmacniaczem gramofonowym, występujących w wersji MM lub MC.

Wyeksponowany dźwięk

Exposure ma swój niepowtarzalny styl brzmienia i dotyczy to zarówno systemów dzielonych, jak i wzmacniaczy zintegrowanych. Dźwięk budowany jest wokół fantastycznie czytelnej i otwartej średnicy, nasączonej w mnóstwo informacji sprawiającej, że dźwięk staje się pełny, nieskrępowany i przede wszystkim naturalny, zwłaszcza gdy sięgamy po najbardziej wymagające muzyczne gatunki. Średnie tony urzekają bezkompromisowością w oddaniu wszelkich, nawet najsubtelniejszych różnic w brzmieniu poszczególnych instrumentów o czym przekonałem się odsłuchując jazzowy materiał muzyczny z płyty "Blow Up 2" (XRCD24). Exposure 2010 S2D był w stanie wniknąć w strukturę brzmieniową każdego odtwarzanego instrumentu, a ponadto popisał się również doskonałą kontrolą zarówno w paśmie niskich tonów, jak i w kontekście przetwarzanej dynamiki.

Exposure 2010 S2D

Moc 75W na kanał okazała się być w zupełności wystarczającą wartością, żeby ten brytyjski wzmacniacz zintegrowany stworzył zgrany duet z dwudrożnymi kolumnami podłogowymi Spendor A2. Exposure sprawił, że te smukłe A2 zmieniły swoje brzmieniowe oblicze przede wszystkim w kontekście otwartości średnicy, a także kontroli zakresu niskich tonów. Dźwięk stał się pełniejszy, zyskał również na dynamice i witalności, ale co najważniejsze, przestrzeń kreślona była w oparciu o sporych rozmiarów źródła pozorne. A przecież Exposure współpracował z niewielkimi kolumnami podłogowymi, a efekty były więcej niż zadawalające.

Kolejna sesja odsłuchowa tego wzmacniacza, ale tym razem w zestawieniu z przeze mnie skonstruowanymi kolumnami, pokazała jak doskonale Exposure poradził sobie z odtworzeniem wokali Diamandy Galas czy Kari Bremnes. Ten wzmacniacz jest wręcz stworzony do pokazywania wszelkich zalet otwartych, mocnych wokali, ale szczególnie dobrze poradzi sobie również z odtworzeniem wszelkich ich cech charakterystycznych, a jest to już domena znacznie droższej elektroniki. Na uwagę zasługuje zwłaszcza stereofonia, gdyż obraz dźwiękowy został odtworzony przez ten wzmacniacz z wyjątkową dbałością o zachowanie prawidłowego rozmieszczenia instrumentów na scenie, przy jednocześnie realistycznej skali ich wielkości. Jeśli jednak oczekujecie znacznie większej obszerności brzmienia, to dzielone systemy marki Exposure idą pod tym względem jeszcze dalej, oferując zarówno bardziej rozbudowaną głębię sceny, jak i przede wszystkim jeszcze większą swobodę w rozmieszczeniu instrumentów na scenie, czy też wszelkich efektów dźwiękowych.

Na uwagę zasługują również wysokie tony, odtwarzane precyzyjnie, klarownie i dźwięcznie o czym przekonałem się sięgając po album "Citybeats" zespołu De/Vision – na tej dobrze zrealizowanej płycie z muzyką elektroniczną jest mnóstwo detali i drobnych smaczków, z odkryciem których Exposure poradził sobie znakomicie.

Exposure 2010 S2D

2010 S2D ma jeszcze jedną zaletę, oferuje bowiem zrównoważony dźwięk, nie eksponując nadmiernie wysokich tonów czy basu. Z kolei zakres niskich tonów jest rozbudowany i przede wszystkim zdolny zapuszczać się nisko, może nie tak gęsty i sprężysty jak w Heglu H80, ale mimo wszystko nie mający najmniejszych problemów z zasięgiem, nawet gdy w napędzie lądowała płyta z muzyką organowa.

Warto wiedzieć

Exposure 2010 S2D jest przykładem klasycznego dwukanałowego wzmacniacza zintegrowanego, wyposażonego w szereg wejść analogowych (pięć par) w tym również pętlę magnetofonową oraz opcję w postaci kart z przedwzmacniaczem gramofonowym typu MM lub MC, a także wyjścia ze stopni przedwzmacniacza, umożliwiające rozbudowę bazowego systemu o dodatkową dwukanałową końcówkę mocy, dysponującą mocą 75W na kanał. Faktem jest że końcówka mocy dysponuje identyczną mocą jak w przypadku wzmacniacza zintegrowanego, ale w kwestii wydajności prądowej osiągającą już znacznie wyższe wartości o czym świadczy bardziej rozbudowany układ zasilania. Oczywiście absolutnie nic nie stoi na przeszkodzie, żeby użytkownik wzmacniacza zintegrowanego pochodzącego z serii 2010 S2 mógł stosować końcówkę mocy o jeszcze bardziej wyśrubowanych parametrach, przykładowo z wyższej serii 3010 S2.

Podsumowanie

Exposure 2010 S2D należy zaliczyć do wzmacniaczy reprezentujących mocną klasę średnią, ale za jego kupnem przemawia przede wszystkim dojrzałość brzmieniowa, objawiająca się prawidłowo zbalansowanym dźwiękiem oraz zdolnością do wnikliwego odtworzenia wokali i w ogóle informacji znajdujących się w środkowym zakresie częstotliwości. Exposure 2010 S2D jest klasyczną stereofoniczną konstrukcją i jak na obecnie panujące trendy może wydać się niezbyt bogato wyposażoną jednostką, ale jeśli dla kogoś ważniejszy od wszelkich bajerów jest dźwięk, to koniecznie powinien um

Werdykt: Exposure 2010 S2D

  • Jakość dźwięku

  • Jakość / Cena

  • Wykonanie

  • Możliwości

Plusy: Brzmienie dojrzałe i wyrafinowane z audiofilskim namaszczeniem, otwarte w średnicy z mnóstwem informacji w górnym skraju pasma. Bas cechuje się zarówno pożądanym zasięgiem, jak i należytą kontrolą. Starannie zbudowany i wyprodukowany na wysokiej klasy podzespołach.

Minusy: Jest to wzmacniacz szczególnie wymagający wobec kolumn – z byle czym nie pokaże pełni możliwości.

Ogółem: 2010 S2D można określić już jako audiofilską konstrukcję oferującą brzmienie na poziomie jakiego trudno szukać w tej cenie. A jednak Exposure zaskakuje, emanując dźwiękiem o ponadprzeciętnej jakości.

Ocena ogólna:

PRODUKT
Exposure 2010 S2D
RODZAJ
Wzmacniacz zintegrowany
CENA
5.750 zł
WAGA
7 kg
WYMIARY (S×W×G)
440×90×310 mm
DYSTRYBUCJA
Rafko Dystrybucja
exposure.rafko.pl
NAJWAŻNIEJSZE CECHY
  • Moc wyjściowa na kanał: 75W (8Ω)
  • Pasmo przenoszenia: 20Hz-20kHz
  • Całkowite zniekształcenia harmoniczne: 0.05%
  • Stosunek sygnał/szum: 100dB
  • Impedancja wejściowa: 14kΩ
  • Separacja kanałów: 60dB
  • Stopnie wyjściowe pracujące w klasie AB
  • Magazyn prądowy: 2x10.000µF
  • Toroidalny transformator zasilający o dużej mocy (200VA) i niskich szumach
  • Wysokiej klasy kondensatory elektrolityczne w części zasilającej
  • Wysokiej klasy kondensatory foliowe w części sygnałowej
  • Antywibracyjna obudowa w całości wykonana z aluminium
  • W pełni tranzystorowy dyskretny stopień wyjściowy
  • Wysokiej jakości przekaźniki w obwodach selektora źródeł
  • Wejścia analogowe niezbalansowane RCA: 5 par
  • Wyjścia analogowe niezbalansowane RCA: 1 para wyjść z przedwzmacniacza
  • Pętla magnetofonowa
  • Opcjonalna karta Phono dla gramofonów z wkładkami typu MM lub MC
  • Podwójne wyjścia ze stopni końcowych
  • Zdalne sterowanie za pomocą pilota
  • Zużycie energii: 200W
  • Wersje kolorystyczne: czarny, srebrny