s-e-r-v-e-r-a-d-s-3

hi-fi

Neumann NDH 20

test |
Słuchawki dynamiczne - Neumann NDH 20

Firma znana ze znakomitych mikrofonów oraz monitorów studyjnych postanowiła skonstruować słuchawki. Sprawdziliśmy z jakim skutkiem...

Część melomanów i audiofilów kojarzy być może markę Neumann za sprawą legendarnych mikrofonów, jak np. U87, który stał się standardem studyjnym i swego czasu został okrzyknięty najlepszym mikrofonem na świecie (to ulubiony model m.in. Anny Marii Jopek), albo lampowego U67, który słychać na wielu płytach największych gwiazd muzyki rozrywkowej (np. The Beatles).

Firma znana jako Neumann.Berlin (oficjalna nazwa to Georg Neumann GmbH) ma także w ofercie monitory studyjne, głównie do zastosowań telewizyjnych i radiowych, nagraniowych oraz produkcji audio, a całkiem niedawno podczas NAMM Show 2019 zaprezentowała swoje pierwsze studyjne słuchawki, NDH 20, obiecując przy tej okazji "niezawodne monitorowanie na poziomie studyjnym nawet w drodze". To w zasadzie wystarczyło, żeby miłośnicy słuchawek, nie tylko mobilnych, nastawili na NDH 20 swoje "radary".

Budowa

NDH 20 są całkiem podobne do HD 630VB Sennheisera, prawda? Podobieństwo to jest jednak tylko powierzchowne (a biorąc pod uwagę fakt, że Neumann jest częścią koncernu Sennheiser, poniekąd dozwolone), w gruncie rzeczy to zupełnie inne słuchawki. Z innymi driverami, innymi muszlami, innym pałąkiem i odłączanym kablem. Nie wspominając o braku modułu kontroli wraz z mikrofonem i pokrętła pozwalającego kontrolować charakterystykę w zakresie basów.

Neumann NDH 20

Wykonanie NDH 20 stoi na wysokim poziomie. Użyte materiały nie budzą wątpliwości co do ich jakości oraz wytrzymałości na rozciąganie, ściskanie, zginanie... Innymi słowy Neumanny są bardzo solidne. Pałąk wykonano z elastycznej stali sprężynowej, a muszle z lekkiego aluminium, co przy tej cenie słuchawek wcale nie jest takie oczywiste (można by się raczej spodziewać plastiku z metalowymi dodatkami, a jest dokładnie na odwrót).

Oczywiście ma to także swoje "plusy ujemne" w postaci nieco większej niż w przypadku innych słuchawek z tego przedziału cenowego wagi (np. Sennheisery HD 660S ważą tylko 260g). Duże (obejmujące całe uszy) i miękkie, wymienne pady z pianki pamięciowej obleczone przyjemnym w dotyku welurem oraz ich dobrze dobrany nacisk sprawiają, że słuchawki Neumanna są bardzo komfortowe nawet przy dłuższym użytkowaniu. Izolacja jest całkowicie pasywna, ale też zaskakująco efektywna. Aby ułatwić przechowywanie i transport, "dwudziestki" można składać – "rogalik" bez problemu zmieści się w dołączonym do zestawu materiałowym pokrowcu.

Neumann NDH 20

Niewiele wiadomo na temat przetworników wykorzystanych w NDH 20. 38-milimetrowe drivery z magnesami neodymowymi mają wysoką czułość i niski poziom zniekształceń. 150-omowa impedancja oznacza, że wysterują je, bez pośrednictwa wzmacniacza, urządzenia mobilne, jak laptopy czy smartfony (Galaxy S7 Samsunga zasadniczo dał radę, choć głośność musiała być ustawiona na 100%), aczkolwiek dedykowany head-amp to bardzo dobry pomysł, bo pozwala słuchawkom rozwinąć potencjał dynamiczny. Podczas testu NDH 20 grały podłączone głównie do DAC-a VEGA G2 marki Auralic.

Jakość brzmienia

We wszystkich materiałach prasowych dotyczących NDH 20 podkreśla się ich płaską charakterystykę częstotliwościową i naturalność brzmienia. Trudno się z tym nie zgodzić, choć tkwi w tym także pewna pułapka: w pierwszej chwili można przeoczyć możliwości tych słuchawek, mogą się one wydać niezbyt ciekawe. Dopiero dłuższy kontakt z nimi pozwala docenić ich nieprzeciętne możliwości. A te kryją się nie tyle w górze czy w dole pasma – jak w wielu konkurencyjnych modelach – ile w średnicy.

Neumann NDH 20

Środek pasma prezentuje bardzo dobrą rozdzielczość szczegółów i pokazuje sporo niuansów brzmienia. Z jednej strony paleta barw jest nasycona, dźwięk instrumentów i wokali spójny, silny i odważny, a przez to autentyczny, a z drugiej NDH 20 nie starają się niczego upiększać, a to powoduje, że niektóre nagrania brzmią trochę płasko i krzykliwie, bo są po prostu niestarannie zrealizowane – za przykład może posłużyć skądinąd wyborna pod względem muzycznym płyta Joe Bonamassy "Blues Of Desperation" (żeby być sprawiedliwym – kilka nagrań, na czele z "Drive" i "The Valley Runs Low", zabrzmiało na NDH 20 naprawdę dobrze). Stąd płynie kolejny wniosek: z nagraniami audiofilskimi, jak np. "Etta" Etty Cameron i Nikolaja Hessa, słuchawki Neumanna pozwalają "odlecieć", zatopić się w muzyce i cieszyć się mnogością rozmaitych mikrodźwięków. Bardzo dobrze, tj. czytelnie i naturalnie, wypadają zwłaszcza nagrania instrumentów akustycznych. Całkiem przekonujące są także elektroniczne beaty, choćby ostatnie produkcje Depeche Mode.

Środek pasma prezentuje bardzo dobrą rozdzielczość szczegółów i pokazuje sporo niuansów brzmienia.

Skraje pasma w pierwszej chwili nie przyciągają specjalnie uwagi. Zwłaszcza góra wydaje się zbyt delikatna, nawet jakby lekko wycofana. Z czasem to wrażenie mija, całkiem nowe słuchawki potrzebują po prostu kilkudziesięciogodzinnej rozgrzewki. Ostatecznie nasycenie wysokich tonów jest bardzo dobre i tylko czasami (gorzej zrealizowane płyty) może im brakować nieco "siły przebicia". Z drugiej strony sybilanty czy perkusyjne blachy są odtwarzane bez agresji, szorstkości czy szklistości, co jest przecież bardzo pożądane.

Neumann NDH 20

Bas, wolny od typowych podbarwień, nie przytłacza zbędną tłustością i monotonią, potrafi za to zaskoczyć masywnością, wręcz zwalistością. Charakteryzuje się świetnym konturem, jest fenomenalnie spójny ze średnicą, ma też pewną przyjemną dla ucha miękkość, naprawdę dobre zejście, głębię i masę, co daje brzmieniu wyjątkowo solidne podparcie.

NDH 20 mają także całkiem spore możliwości dynamiczne, co jednak słychać dopiero po rozkręceniu potencjometru głośności, dlatego, jeśli to możliwe, warto stosować jakiś wzmacniacz. Dźwięk ma wówczas większego "kopa", staje się trochę twardszy (bas!), ale, co najważniejsze, przekaz pozostaje czysty i czytelny.

Neumann NDH 20

Jedynym aspektem, który moim zdaniem pozostawia nieco do życzenia, jest głębia sceny. Wrażenie, że część zdarzeń rozgrywa się w pewnym oddaleniu, poczucie większej odległości od niektórych źródeł, powietrze wokół instrumentów zamieniłoby średniej klasy głębię w coś naprawdę ekstra. NDH 20 zdają się zbierać dźwięki bezpośrednio z mikrofonów i umieszczać je wszystkie "jak leci" z przodu sceny. Brakuje trochę poczucia dali, wyraźniejszego rozseparowania poszczególnych planów, aczkolwiek zarówno rozdzielczość, jak i pogłosy nie budzą zastrzeżeń. Możliwe jednak, że powiększenie wymiaru sceny byłoby już czymś zbyt audiofilskim dla bądź co bądź słuchawek studyjnych.

Neumann NDH 20

Podsumowanie

Choć NDH 20 nie są z założenia słuchawkami audiofilskimi (jak np. porównywalne cenowo HD 660S Sennheisera), to jednak mają szereg zalet, na które doświadczony meloman nie pozostanie obojętny – przede wszystkim nie wysilają się, by upiększyć przekaz, a jednocześnie są zaprzeczeniem brzmienia bezbarwnego i nieciekawego. Ten konkretny model dowodzi, że można pogodzić oba światy, tj. studyjny i audiofilski, a jednocześnie pod względem równowagi tonalnej może być świetnym punktem odniesienia dla praktycznie każdego rodzaju słuchawek.

Werdykt: Neumann NDH 20

  • Jakość dźwięku

  • Jakość / Cena

  • Wykonanie

  • Możliwości

Plusy: Wykonanie klasy "premium", czyli dużo metalu, mało plastiku. Brzmienie o płaskiej charakterystyce, nasycone i barwne, z masywnym basem, rozdzielczą średnicą i gładkimi wysokimi tonami.

Minusy: Nie są zbyt łaskawe dla gorszych realizacji. Gdyby wymiary sceny, zwłaszcza głębia, były nieco bardziej przekonujące, to tym słuchawkom nie brakowałoby niczego.

Ogółem: Znakomicie wykonane słuchawki o brzmieniu neutralnym i naturalnym, które sprawdzą się w studiu, w domu i "w drodze" – z DAP-ami, a nawet smartfonami.

Ocena ogólna:

PRODUKT
Neumann NDH 20
RODZAJ
Słuchawki dynamiczne
CENA
2.149 zł
WAGA
390 g (bez kabli)
DYSTRYBUCJA
Aplauz Sp. z o.o.
aplauzaudio.pl
NAJWAŻNIEJSZE CECHY
  • Konstrukcja: wokółuszna, zamknięta
  • Przetworniki: 38mm, dynamiczne
  • Magnesy: neodymowe
  • Pasmo przenoszenia: 5Hz–30kHz (-3dB)
  • Maks. poziom ciśnienia akustycznego (SPL): 114dB SPL (1kHz, 1Vrms)
  • Impedancja: 150Ω
  • Zniekształcenia harmoniczne (THD): <0,10% (1kHz, 100dB SPL)
  • Nacisk poduszek: 5,5–6,8N
  • Redukcja szumów: pasywna, >34dB
  • Temperatura pracy: +10°C do +40°C
  • Przewody: spiralny 1,5–3m, prosty 3m
  • Złącze: 3,5mm TRS jack (prosty) + adapter na 6,3mm (1/4")