s-e-r-v-e-r-a-d-s-3

hi-fi

iFi Audio Micro iUSB3.0

test |
Zasilacz USB - iFi Audio Micro iUSB3.0

Testujemy zasilacz iFi Audio Micro iUSB3.0 będący przekonującym sposobem na upgrade systemu biurkowego opartego na komputerze i DAC-u iFi Audio.

Brytyjski iFi Audio niezmordowanie wprowadza do oferty kolejne, w większości miniaturowe urządzenia. Można by zażartować, że nowe produkty tej marki, zwłaszcza różnego rodzaju ulepszacze, wszystkie te "sajlensery", "difendery" itp., pojawiają się z częstotliwością prądu. Do grupy tej należy także iUSB3.0 z serii Micro – zasilacz eliminujący zniekształcenia sygnału USB, będący także jego swoistym regeneratorem.

Sprawa z "cudownymi zasilaczami" może być dla niektórych – przyznaję, że również dla mnie – dyskusyjna, żeby nie powiedzieć kontrowersyjna. Te, z którymi miałem wcześniej do czynienia i które rzekomo podnosiły brzmienie "co najmniej o klasę", nie spełniły do końca moich oczekiwań. Dlatego przystępowałem do tego testu pełen obaw, czy zmiany, jakie usłyszę (jeśli w ogóle), okażą się na tyle istotne, by – jak to mówią – gra była warta świeczki.

Budowa i konfiguracja testowa

Zanim napiszę coś o brzmieniu w testowanym systemie, spójrzmy na moment na recenzowane tu urządzenie. Na froncie aluminiowego pudełka, niewiele większego od paczki chusteczek higienicznych, umieszczono dwa gniazda USB 3.0 typu A oznaczone piktogramami: lewe baterii, a prawe baterii i nutki (to pierwsze jest więc tylko linią zasilającą, a drugie dokłada do zasilania sygnał cyfrowy). Z boku, po prawej stronie także umieszczono dwa gniazda USB w takim samym standardzie, już bez żadnych oznaczeń.

iFi Audio Micro iUSB3.0

Z tyłu mamy okrągłe gniazdo dla zasilacza gniazdkowego (nawiasem mówiąc, nie byle jakiego – chodzi o audiofilski zasilacz prądu stałego iPower, w tym wypadku w wersji 9V/2A), dwa przełączniki hebelkowe, jeden z oznaczonymi pozycjami Auto/On (w pozycji On iUSB3.0 niezmiennie dostarcza 5V do linii zasilającej, co oznacza, że komputer zawsze "widzi" połączenie z DAC-iem; ze względu na bardzo niski pobór mocy przez zasilacz na biegu jałowym można to ustawienie włączyć na stałe), a drugi znowu z ikonkami: "uziemienia" i jego wersji przekreślonej w kółeczku (dotyczy technologii IsoGround eliminującej pętle uziemienia/zakłócenia), a także gniazdo wejściowe USB 3.0 typu B, którym dostarczany jest sygnał z komputera. Na górnej, charakterystycznie wyprofilowanej ściance są jeszcze trzy zielone diody i kolejne piktogramy: zasilania, komputera (sygnalizuje podłączenie do PC) i ponownie przekreślonego w kółeczku, czyli de facto lepszego, bo pozbawionego zakłóceń uziemienia (święcąca dioda informuje o aktywnej technologii IsoGround).

iUSB3.0 ma szerokie spektrum działania, zmiany dotyczą kilku aspektów brzmienia jednocześnie

Na tzw. "chłopski rozum" iUSB3.0 działa więc w taki sposób, że dostaje sygnał z komputera do gniazda USB 3.0 typu B, oczyszcza go, regeneruje i wzmacnia, a następnie wyprowadza: albo dwoma (oddzielnie sygnał i zasilanie – to rozwiązanie dla purystów), albo jednym (sygnał+zasilanie) gniazdem USB, przy czym nawet jeśli zdecydujemy się na kabel dwużyłowy, to DAC i tak dostaje sygnał do pojedynczego gniazda USB 3.0 typu B. Różnicę ma robić owo oczyszczanie sygnału (na które składa się m.in. eliminacja jittera, odtworzenie integralności i poprawa balansu sygnału, tłumienie zakłóceń, w tym masy, a także poprawa niedopasowania impedancyjnego), do czego zaprzęgnięto specjalne technologie, m.in. Active Noise Cancellation+, REclock, REbalance, REgenerate, PowerStation+, wspomnianą IsoGround, Dual-Ports oraz Bus Charge 1.2. Ostatnia z wymienionych to szyna zasilająca, która pozwala na szybkie ładowanie i zasilanie nowoczesnych urządzeń, czyli telefonów, tabletów, ale także np. DAC-a iFi micro iDSD.

iFi Audio Micro iUSB3.0

Podwójne gniazda na froncie aż się proszą o to, by wykorzystać kabel dwużyłowy, w którym osobno przesyłany jest sygnał cyfrowy, a osobno zasilanie. iFi Audio ma takie dwa w ofercie – Gemini i Gemini3.0 (ten drugi spełnia standard SuperSpeed 5Gbps). Oczywiście "na początek" można też użyć kabla jednożyłowego, podłączając go pod prawe gniazdo na froncie. Gniazda z boku obudowy dublują funkcje frontowych, w związku z czym iUSB3.0 może pełnić funkcję aktywnego huba, z jednej strony odcinając zanieczyszczone źródła energii, a z drugiej dostarczając zregenerowane, czyste zasilanie dla dwóch urządzeń, czyli np. DAC-a i dysku USB.

Podczas testu iUSB3.0 pracował pomiędzy komputerem (Windows 10 Pro, Roon, Fidelizer) i przetwornikiem iDAC2 z serii micro. Sygnał i zasilanie osobnymi liniami do DAC-a dostarczał kabel Gemini3.0, natomiast sam zasilacz USB był podłączony do PC "niebieskim" kablem standardowo dostarczanym z iUSB3.0. Osiągnięcie ostatniego "stopnia wtajemniczenia" powinno nastąpić po zastąpieniu niebieskiego interkonektu kablem Mercury3.0 (zob. recenzję w nr. 4/17 HFC&HC).

iFi Audio Micro iUSB3.0

Jakość brzmienia

Zasilacze nie grają, tylko zasilają, więc brzmienia jako takiego nie mają, to chyba jasne. Określenie "jakość brzmienia" odnosi się tu (podobnie jak w werdykcie) do całego systemu, w którym pracował zasilacz. Co więc daje włączenie iUSB3.0 między komputer a DAC-a?

Efekt poniekąd przypomina wpięcie między wzmacniacz a źródło interkonektu wysokiej jakości. Najkrócej rzecz ujmując, brzmienie zostaje uszlachetnione, zyskuje jakby ostateczny szlif, który sprawia, że słuchanie muzyki staje się bardziej wciągające niż wcześniej. Niełatwo to wszystko zwerbalizować, a zwłaszcza w jakiś sensowny sposób oszacować, np. procentowo, bo iUSB3.0 ma szerokie spektrum działania, zmiany dotyczą kilku aspektów brzmienia jednocześnie. Sam zasilacz można by chyba porównać do filtru przepuszczającego sygnał w jego idealnej zerojedynkowej naturze, a jednocześnie zatrzymującego różnego rodzaju "śmieci", które uszy odbierają jako coś nieprzyjemnego. Stąd pewnie bierze się to silne wrażenie wzmocnienia dynamiki, bardziej wyrazistych i "ostrych" akcentów rytmicznych, konturowości i wręcz gwałtownych impulsów, obecności prawdziwie mocnego uderzenia i wcześniej nieobecnej w przekazie w aż takiej ilości energii.

iFi Audio Micro iUSB3.0

Zyskują barwy – stają się bardziej nasycone i wyrafinowane – a także szczegółowość, pojawia się żywsze wrażenie pogłosu, lepsza głębia i przejrzystość sceny. A im większa ilość detali, tym bardziej komfortowa staje się penetracja szczegółów tła, tym większy realizm brzmienia, tym – krótko mówiąc – przekaz staje się wiarygodniejszy. W sposób pełny wymienione powyżej zmiany ujawniły się na solowej płycie Marka Hollisa, która charakteryzuje się specyficzną szumiącą otoczką akustyczną, podkreślającą obecność muzyków w pomieszczeniu. Z iUSB3.0 "zmaterializowanie" Hollisa było prawie namacalne, podobnie jak powietrze wokół artysty i instrumentów, a różnego rodzaju dodatkowe, może i niechciane odgłosy, mlaskanie, skrzypienie krzesła itp. nie pozostawiały wątpliwości, że nagrań dokonano na tzw. "setkę".

Podsumowanie

Czy to się opłaca? Na to pytanie musicie sobie odpowiedzieć sami. Zachęcam do odsłuchu w przetestowanej konfiguracji, z iDAC-iem2 i Gemini3.0 – jestem przekonany, że dzięki temu kilku niedowiarków przekona się na własne uszy, iż high-endowy dźwięk nie musi kosztować majątku. Rekomendacja i werdykt dotyczy całego systemu, którego jednak zasilacz iUSB3.0 jest niezbędnym elementem.

Werdykt: iFi Audio Micro iUSB3.0

  • Jakość dźwięku

  • Jakość / Cena

  • Wykonanie

  • Możliwości

Plusy: Z iUSB3.0 brzmienie staje się bardziej nasycone, selektywne, czyste, dynamiczne i zwarte

Minusy: Brak

Ogółem: Przekonujący sposób na upgrade systemu biurkowego opartego na komputerze i DAC-u iFi Audio

Ocena ogólna:

PRODUKT
iFi Audio Micro iUSB3.0
RODZAJ
Zasilacz USB
CENA
1.999 zł
WAGA
285 g
WYMIARY (SxWxG)
68×28×158 mm
DYSTRYBUCJA
CAMAX Sp. z o.o. Sp. k.
www.camax.pl
NAJWAŻNIEJSZE CECHY
  • Napięcie wyjściowe: 5V (±0,5%)
  • Prąd wyjściowy: 2,5A (łącznie)
  • Poziom zakłóceń: 0,1µV (0,0000001V)
  • USB3.0: 5Gb/s
  • Napięcie wejściowe: AC 100–240V, 50/60Hz (zasilacz iFi w zestawie)
  • Zużycie energii: <15W (włączając w to urządzenia zasilane z USB)