s-e-r-v-e-r-a-d-s-3

muzyka

Pink Floyd - Wish You Were Here

prezentacja |
niezdefiniowano - Pink Floyd - Wish You Were Here Najlepszy Zakup

To dziewiąty album brytyjskiej grupy Pink Floyd, który jest swego rodzaju hołdem dla byłego lidera zespołu – Syda Barretta.

Postępująca choroba psychiczna Syda Barretta uniemożliwiła mu dalszy, aktywny udział w życiu zespołu i koledzy po prostu pozbyli się go, a jego miejsce zajął David Gilmour. Istotnym w ocenie tego wydawnictwa jest okres, w którym powstawał, ale nie chodzi o datę: między styczniem a lipcem 1975, a raczej miejsce, w którym znalazł się zespół. "Wish You Were Here" to płyta nagrywana po największym dotychczasowym osiągnięciu artystycznym i komercyjnym zespołu, a mianowicie "Dark Side of the Moon".

Jak wspominali wszyscy członkowie zespołu, po wspięciu się na szczyty, spadła motywacja do dalszej pracy. Osiągnęli bowiem to, o czym marzyli rozpoczynając swoją karierę – sławę i olbrzymie pieniądze. Każdy z nich zajął się życiem prywatnym i wydawaniem pieniędzy, więc niechętnie wracali do studia, poza Rogerem Watersa, który miał chęć do pracy i wiele pomysłów. To on w tym czasie przejął de facto rolę lokomotywy ciągnącej pociąg zwany Pink Floyd z tym, że oprócz pisania tekstów chciał mieć też większy wpływ na muzykę, a nawet oprawę graficzną płyty. Wprawdzie atmosfera nie była najlepsza i muzyka rodziła się w bólach, ale ostatecznie powstał album uważany przez wielu fanów i dziennikarzy muzycznych za najlepszy w całej karierze zespołu.

Pink Floyd - Wish You Were Here

W czasie pracy właśnie nad tą płytą w czerwcu 1975 roku, w studiu niespodziewanie pojawił się Syd Barrett. Początkowo koledzy nie poznali go, gdyż bardzo zmienił się fizycznie – był gruby, ogolony na zero włącznie z brwiami (w późniejszym filmie The Wall główny bohater Pink, też wyglądał podobnie). Syd zdawał się zachowywać normalnie, zapytał kiedy i w jakim momencie ma dograć gitary, no co odpowiedziano mu, że te już są nagrane i nie ma potrzeby tego robić. Potem zespół zagrał Sydowi tytułową balladę "Wish You Were Here". Barret po wysłuchaniu ballady odparł, że brzmi... trochę staro. Przez swoją warstwę tekstową utwór skłania do refleksji nad dobrymi i złymi wyborami i do tęsknoty za ideałami z młodzieńczych lat.

Pink Floyd - Wish You Were Here

Wizyta byłego członka była dla całego zespołu niezwykle emocjonalna, aby ją upamiętnić Rick Wright na samym końcu albumu zagrał bardzo delikatnie fragment refrenu piosenki "See Emily Play" autorstwa Syda Barreta, pochodzącej z pierwszej płyty zespołu Pink Floyd.

Sprzęt: Audiolab 6000 CDT (transport CD), Fezz Audio Torus 5060 (wzmacniacz), Dynaudio Emit 20 (kolumny), Tellurium Q Black II RCA/Speaker/USB (okablowanie), Rogoz Audio 4QB2 (stolik antywibracyjny), Rogoz Audio 4QB80 MK II (podstawki pod kolumny), GigaWatt LC-2 EVO / sPF-2 EVO (zasilanie)